- W Płocku, w Płocku, stopa w stopę, poszli do urzędu równym krokiem, bo taką naturę od Boga już mamy, że auta swe w domu pozostawiamy – skandowali roześmiani uczestnicy ekologicznej imprezy.
To oczywiście z okazji Europejskiego Dnia bez Samochodu. Śmiałkowie zebrali się przed Galerą Mazovia, a korowód poprowadził aktor Mariusza Pogonowskiego ze Stowarzyszenia „Per Se”." - Dość jazdy autem, czas na zdrowy ruch -powiedzieli sobie między innymi uczniowie płockiego Gimnazjum Ekologicznego nr 6 im. prof. Władysława Szafera, członkowie Płockiej Akademii Jogi, Mustangów, rowerowego klubu Benek Team, pracownicy Urzędu Miasta z prezydentem na na czele oraz Komunikacji Miejskiej, szef Straż Miejskiej.
Już wczoraj Mariusz Pogonowski zachęcał do zabrania ze sobą rowerów, rolek, wygodnych butów czy też kijków do Nordic Walking. Jedna z dziewcząt ruszyła pod ratusz na... hulajnodze! Najpierw w okolice fontanny dotarli rowerzyści, pół godziny po nich, o godz. 8 – piechurzy.
- Atmosfera byłą fantastyczna, sporo osób obserwowało nas z okien, wychodzili ze sklepów, by zobaczyć co się dzieje – opowiada Pogonowski, zaopatrzony podczas marszu w tubę. - To nie jest jednorazowa akcja, ani zabawa. My musimy zostawić Ziemię kolejnym pokoleniom, trzeba o nią zadbać, o to tu tak naprawdę chodzi.
Dodajmy, że dziś można zrezygnować z auta i jeździć darmo Komunikacją Miejską – wystarczy pokazać ważny dowód rejestracyjny pojazdu. A o godz.17 przed płockim ratuszem w ramach Dnia bez Samochodu znów zbiorą się rowerzyści i ruszą w miasto.
fot. Tomasz Miecznik