Marcina "Różal" Różalski w sportach walki osiągnął bardzo wiele. To wielokrotny mistrz Polski w kickboxingu, jeszcze jako amator. Jako zawodowiec wygrywał mistrzostwa świata federacji ISKA i WKA w formule K1. Udanie wyszło też przejście do mieszanych sztuk walki - w 2017 roku został międzynarodowym mistrzem KSW w wadze ciężkiej.
Oprócz sportu "Różal" jest znany też ze swojego zamiłowania do zwierząt, często udziela w akcjach pomocy psom. Płocczanin na swoim koncie na Instagramie nie gryzie się także w język - jak sam przyznaje, mówi to, co myśli.
"Różal": nie popieram wojny
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zareagował na filmik "Różala", który pojawił się na jego stronie na Instagramie.
- Popieram Władimira Putina w tym, że mówi, że nie chce wojny, żeby go nie prowokować, bo wojna nie jest nikomu potrzebna. Cały czas jest kąsany, prowokowany - mówi w nagraniu na Instagramie Marcin "Różal" Różalski.
Ośrodek zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Marcin Różalski jest widywany z członkami gangów neonazistowskich. Co więcej mężczyzna ten nosi na swoich ubraniach nazistowskie symbole. W tym symbol czarnego słońca czyli Schwarze Sonne– nazistowski symbol, jedna z wersji krzyża słonecznego, używany przez środowiska neonazistowskie. Symbol ten nosili na klamrach zbrodniarze SS którzy mordowali Polaków w czasie II Wojny Światowej - czytamy w oświadczeniu na platformie X.
Skontaktowaliśmy się z Marcinem Różalskim, który wskazuje że symbol Schwarze Sonne to pradawny symbol słowiański, a z Władimirem Putinem zgadza się tylko w niektórych kwestiach. Każdego kto wszczyna wojnę nazywa "złem chodzącym".
- Giną zazwyczaj niewinni, kobiety, dzieci. Każdy kto wszczyna wojnę jest złem chodzącym. Ja się zgadzam z niektórymi wypowiedziami dotyczącymi Polski. Władimir Putin mówi "trzymajcie się ode mnie z daleka, nie prowokujcie mnie". Ktoś powie, że nie mówi prawdy, a ja np. mu w wierzę. Nie bronię Rosji i Władimira Putina w żaden sposób, przeszłe pokolenia wybiły nasze pokolenia w Katyniu, dlatego w żaden sposób ich nie bronię. Od zarania dziejów jesteśmy pasieni tym złem, że Rosja jest zła, to w pewnym momencie staje się to wojną pscyhologiczną wojną z nami, nawet ze strony naszych współplemieńców, którzy mówią "bądź grzeczny, bo jak nie, to zaatakuje nas Rosja" - mówi Marcin Różalski.
Podkreśla, że Rosja co prawda nas wyzwoliła w 1945 roku, by potem okupować przez kolejnych 45 lat.
- Dlatego w żaden sposób nie utożsamiam się z nimi. Słuchałem wywiadu amerykańskiego dziennikarza z Władimirem Putinem, gdzie powiedział, że Polska go nie interesuje. Mam prawo mu w to wierzyć, ktoś może mu nie wierzyć - mówi. - Co jeszcze powiedział? Że gloryfikujemy wyznawców nazizmu, ludzi, którzy za swojego "boga" mają Banderę, człowieka, który wybił waszych ludzi na Wołyniu. "Wybił" to i tak delikatnie określenie. Borys Jelcyn nas za Katyń przeprosił, a to różniaca. Dlaczego nie chcą nas dopuścić do ekshumacji zwłok? Dlaczego niektóre oddziały ukraińskie mają symbole nazistowskie, dlaczego hajlują? Adolf Hitler był takim samym zwyrodnialcem jak Bandera. Mam się nie zgadzać z tym, że ktoś mówi, że oddajemy cześć Stepanowi Banderze? Tak, ja się z tym zgadzam! Nie zostaliśmy przeproszeni za Wołyń.
Wskazuje też na tarcia pomiędzy Polską a Ukrainą.
- Putin mówi, że za pomoc jaką okazaliśmy Ukraińcom dostajemy obuchem. Czy tak nie jest? Pretensje są o to, o tamto. Cała zło to wina Polaków. On o tym mówi i ja stwierdzam, że ma rację. Czy to znaczy, że go kocham? Nie! Ja stwierdzam fakt. Zachód pcha nas do wojny, a ja nie chce wojny. Po to całe życie pracowałem, żeby mieć to, co mam i chciałbym to dotrzymać do moich dni. Jak nas pchają tak na ślepo, to w końcu go sprowokują. Jak mówię, żeby go nie prowkować, to też źle? Nie rozumiem tego. Mam mówić tak, jak "postępowy Zachód", żeby iść się bić na Ukrainę, skąd paradoksalnie Ukraińcy uciekli, żeby nie brać udziału w wojnie? A ja mam teraz jechać bić się w nie swojej wojnie?
Przyznaje też, że nie przejmuje się zawiadomieniem do prokuratury.
- Niech składają, przecież przestępstwo składa się do prokuratury. Jeżeli oszust, mający prawomocny wyrok, składa na mnie zawiadomienie do prokuratury o przestępstwie, o którym tutaj mówię, to gratuluję - ironizuje. - W prokuraturze powiem to samo, co teraz. Putin narobił dużo złego, wcześniej najechał Czeczenię i Gruzję, ale po prostu zgadzam się z nim, że nie chce wojny. Nie wiem czy kłamie czy mówi prawdę. Ja się boję wojny, widziałem jak wygląda wojny. Nie chcę jej.
W czasie rozmowy wskazuje też na wydarzenia, które jego zdaniem dały pretekst do wybuchu wojny w 2014 roku.
- Izrael mówi oficjalnie, że zrobi w Gazie holocaust, jak w Oświęcimiu. Czy to jest normalne? I ludzie nie oponują przeciw temu? ONZ i Zachód się nie krzywią? Która wojna dobra, a która zła? Wprowadzanie demokracji przez USA we wszystkich krajach, gdzie wojna toczyła się o kruszce i każdy o tym wie czy Putin, który został sprowokowany do wojny w 2014 roku przed Banderowców, którzy w Odessie po referendum wyrzucali ludzi z okien, a kto przeżył to palili. To był punkt zapalny.
W 2014 roku w zamieszkach w Odessie zginęło 48 osób. Starli się zwolennicy i przeciwnicy prozachodniej rewolucji na Ukrainie.
- Wieczorem ukraińscy nacjonaliści i bojownicy Prawego Sektora obrzucili koktajlami Mołotowa siedzibę związków zawodowych. Wcześniej w środku zabarykadowali się aktywiści Antymajdanu. W budynku wybuchł pożar. Część osób będących w środku zmarła w wyniku zaczadzenia, część wyskoczyła przez okna, usiłując się ratować. W wyniku zamieszek i pożaru zginęło łącznie 48 osób, w tym 40 aktywistów Antymajdanu. Byli wśród nich Rosjanie i obywatele separatystycznego Naddniestrza. Ponad 200 osób zostało rannych - czytamy o zajściach na stronie tvn24.pl.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych:
- Marcin Różalski nagrał również wideo, na którym znieważa Ukraińców i Żydów oraz przyznaje się do celowego rozpowszechniania propagandy zbrodniczego reżimu rosyjskiego
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.