Protest zaplanowano na 24 stycznia. Rolnicy wyjadą na drogę, by pokazać Komisji Europejskiej, że konieczna jest zmiana podejścia do kwestii napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy. Domagają się oni także zmian w strategii tzw. „Zielonego Ładu”, który wprowadza ograniczenia produkcji rolnej w Europie, przez nakładanie dodatkowych wymagań środowiskowych.
Starosta: powiat płocki jest zawsze po stronie rolników!
Do włączenia się w tę manifestację zachęca m.in. Krajowa Rada Izb Rolniczych.
- Realizacja przyjętego kierunku zmian polityki rolnej i środowiskowej doprowadzi do likwidacji wielu gospodarstw – podkreślał Wiktor Szmulewicz, prezes izby. - Dalsze brnięcie w tę stronę pogorszy sytuację rolników.
Jak przekonywał – zaplanowany protest nie ma charakteru politycznego. - Nie kierujemy go przeciwko komuś. Musimy chronić polskie rolnictwo, ponieważ jest ono gwarantem naszego bezpieczeństwa żywnościowego i zdrowia – przekonywał prezes KRIR.
Protesty zapowiedziano także w powiecie płockim. Starosta przyznaje, że sytuacja polskiej wsi jest zła i rozumie argumentację rolników. Zadeklarował też pełne wsparcie samorządu.
- Tak źle jeszcze nie było, dlatego rolnicy planują serię protestów. Dochodzi do niej na terenie całej Unii Europejskiej i w powiecie płockim także one będą – tłumaczył Sylwester Ziemkiewicz, starosta płocki. - Musimy pewne rzeczy wyartykułować: rolnicy chcą zmienić m.in. system dopłat oparty na eko-schematach, czy też sytuację z zalewem produktów z Ukrainy.
Wiceminister rolnictwa w Płocku
Na zaproszenie starosty do Płocka przyjechał Adam Nowak, wiceminister rolnictwa. Jak przekonywał: zarówno premierowi Donaldowi Tuskowi jak i Czesławowi Siekierskiemu, ministrowi rolnictwa, zależy m.in. na poprawie krytycznej sytuacji rynku zbóż.
- To jeden z naszych priorytetów, którym zajęliśmy się od razu po 13 grudnia, a więc tuż po zaprzysiężeniu nowego rządu – mówił podczas wizyty w Płocku Adam Nowak. - Faktycznie unormowanie relacji handlowych z Ukrainą jest kluczowe. Odbyliśmy już wiele rozmów z politykami europejskimi i ministrem ds. rolnictwa Ukrainy. Chcemy znaleźć dobre rozwiązanie tej sytuacji.
Polityk przyznał, że sytuacja w rolnictwie jest trudna i konieczne jest nowe ustabilizowanie sytuacji na rynku. - Zależy nam na tym, by krytyczna sytuacja na rynku zbóż nie pojawiła się w innych branżach: drobiu czy sadownictwa – przekonywał Nowak. - Wszystkie działania ministrostwa są podejmowane w porozumieniu ze środowiskami rolników.
Protest odbędzie się m.in. na terenie gminy Radzanowo.
- Już w najbliższą środę rolnicy z naszego terenu rozpoczynają protest. Odbędzie się on w Radzanowie. Rolnicy wyjadą na drogi, a następnie przejadą do gminy Słupno – zdradził Piotr Jakubowski, wójt gminy Radzanowo. - Proszę mieszkańców o wyrozumiałość: celem protestujących nie będzie wywołanie utrudnień na drodze, a zwrócenie uwagi na duży problem, jaki występuje na polskiej wsi.
Starosta podkreślał, że samorząd powiatu stoi murem za rolnikami. - Wierzę, że po raz pierwszy od dawna na poprawieniu sytuacji rolników zależy również ludziom na najwyższych szczeblach władzy – podsumował.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.