Pobito rekord pacjentów, którzy odwiedzili płocki szpital. Tylko w ciągu minionej doby do oddziału ratunkowego zgłosiło się 208 pacjentów. - Większość z nich przyszło do nas nie mogąc znaleźć pomocy u lekarza rodzinnego - podał podczas telekonferencji Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.
15 pacjentów z podejrzeniem koronawirusa - to średnia osób, którzy trafili do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w ciągu minionego tygodnia. Wśród nich są również ci z pozytywnym wynikiem. To efekt prowadzonych badań, które są wykonywane w placówce na Winiarach.
- Tylko w ciągu minionej doby pobrano 24 wymazy w tym 10 z oddziału zakaźnego - wyliczał Stanisław Kwiatkowski, dyrektor szpitala. - Pozostałe wymazy pochodzą z innych szpitalnych komórek - w tym chociażby z SOR-u. Razem tych pobrań mamy już 2425 - sumuje dyrektor.
Cyfry te cały czas utrzymują się na podobnym poziomie. Niepokojąco wzrosła jednak liczba pacjentów, którzy zgłaszają się do szpitalnego oddziału ratunkowego. W ciągu minionej doby jednostkę na Winiarach odwiedziła rekordowa liczba pacjentów.
- Część z nich to tzw. pacjenci urazowi, jednak przeważają osoby, które nie mogą doczekać się na poradę u swojego lekarza rodzinnego - wyjaśnia dyrektor Kwiatkowski. - Niestety teraz czeka się na nią niejednokrotnie przez kilka dni. Jeśli ktoś szuka szybkiej pomocy, chociażby będąc w cierpieniu, to przychodzi do nas, na szpitalny oddział i czeka cierpliwie. Taką pomoc oczywiście dostaje - dodaje.
W ciągu ostatnich 24 godzin Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku odwiedziło 208 pacjentów - 78 zostało przyjętych na oddział, zaś 130 z nich to przypadki ambulatoryjne.
- To liczba niepokojąca - mówił w rozmowie z dziennikarzami dyrektor Kwiatkowski. - Według naszych wyliczeń pacjent był przyjmowany średnio co 7 minut i często były to przypadki bolącej głowy czy brzucha. Rzadziej chyba lądują samoloty na Okęciu - dodał.
Jak zdradził dyrektor Kwiatkowski, w najbliższy czwartek do płockiego szpitala powinien trafić aparat usprawniający wykonywanie badań m.in. diagnozujących grypę czy koronawirusa. Będzie on wykorzystywany tylko do potrzeb szpitala.
