reklama

Radny Marianowi wilkiem, czyli kłótnia radnych o mieszkańca

Opublikowano:
Autor:

Radny Marianowi wilkiem, czyli kłótnia radnych o mieszkańca - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDokładnie o przewodniczącego Społecznego Komitetu Budowy pomnika Bolesława Krzywoustego, Mariana Wilka, któremu płoccy radni dwukrotnie odmówili prawa głosu. Wzięliśmy na spytki kilku rajców, którzy nie zgodzili się na wygłoszenie tyrady przez płockiego społecznika.

Dokładnie o przewodniczącego Społecznego Komitetu Budowy pomnika Bolesława Krzywoustego, Mariana Wilka, któremu płoccy radni dwukrotnie odmówili prawa głosu. Wzięliśmy na spytki kilku rajców, którzy nie zgodzili się na wygłoszenie tyrady przez płockiego społecznika.

Pisaliśmy już o konflikcie z Bolesławem Krzywoustym w tle. Cała draka przybrała na sile do tego stopnia, że na biurko wojewody spłynęły dwie skargi – od płockich radnych PiS i od samego Mariana Wilka. Chodzi o to, że płocki społecznik wraz z innymi inicjatorami powstania pomnika został zaproszony na obrady komisji rewizyjnej pod przewodnictwem radnego Krasa. Obrady dotyczyły m.in. lokalizacji forsowanego przez Mariana Wilka monumentu piastowskiego władcy. I gdy chciał zabrać w tej sprawie głos, Artur Kras zarządził głosowanie nad niedopuszczeniem do jego przemowy. To oburzyło radnych PiS. Na wtorkowej sesji rady miasta radna Wioletta Kulpa przedstawiła całą aferę i poprosiła, by na forum rady wypowiedzieć się mógł sam zainteresowany, czyli Marian Wilk. Ale figa – radni i tym razem zamknęli mu usta, głosując za nieudzieleniem głosu płocczaninowi.

To zupełnie rozsierdziło rajców PiS i w środę w skrzynce redakcyjnej znaleźliśmy komentarz klubu radnych do przedwczorajszej sesji. - Sierpniowa Sesja Rady Miasta Płocka pokazała, że wolność słowa i demokracja dla niektórych radnych to nieznane pojęcia – grzmi przewodnicząca klubu radnych Wioletta Kulpa i powołując się na wypowiedź radnego Krasa zamieszczoną w artykule na naszym portalu, w której mówi on, że obrady komisji rewizyjnej to nie jest dobre miejsce na wysłuchiwanie krzyków pana Wilka, przypomina: To radni są wybrani i powołani, aby służyć mieszkańcom miasta Płocka, a nie mieszkańcy mają służyć radnym. Radna podkreśla, że 11 radnych (Grażyna Cieślik, Marcin Flakiewicz, Elżbieta Gapińska, Wojciech Hetkowski, Artur Jaroszewski, Paweł Kolczyński, Artur Kras, Aniela Niedzielak, Piotr Nowicki, Joanna Olejnik i Maciej Wiącek) głosując za tym, by Marian Wilk nie mógł się wypowiedzieć na forum rady, „zamknęło usta mieszkańcom”.

Przepytaliśmy więc kilkoro radnych różnych klubów, dlaczego nie zgodzili się, by płocczanin zabrał głos podczas sesji. Grażyna Cieślik (PJN) i Aniela Niedzielak (PSL) nie bardzo orientowały się w całej aferze: pierwsza oświadczyła, że takiego głosowania to chyba w ogóle nie było, druga najpierw stwierdziła, że głosowała nad nieudzieleniem głosu panu Wilkowi, bo się pomyliła, a chciała przyznać mu prawo do wypowiedzi, potem wyszło jednak, że pomyliła się mówiąc, że się pomyliła. Rozbudowanych odpowiedzi udzielili nam za to radny Hetkowski (SLD)i radny Flakiewicz (PO), którego wnioskując po rekordowej (ex aequo z radną Kulpą) liczbie interpelacji raczej nie można posądzić o brak zainteresowania problemami mieszkańców.

Grażyna Cieślik (PJN): Nie przypominam sobie takiego głosowania, nie pamiętam, żebym głosowała, by pan Wilk nie mógł się podczas sesji wypowiedzieć . A na pewno do komisji uchwał nie wpłynął taki wniosek! Radni rozważali jedynie zasadność wniosku klubu radnych PiS o odwołanie z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej radnego Artura Krasa. Inny wniosek do nas nie wpłynął, a i sam pan Wilk nie wyglądał, jakby chciał zabrać głos.

Aniela Niedzielak (PSL): Nie rozbieram tej sprawy na czynniki pierwsze, nie będę się bawiła w rozstrzyganie sporów w związku z pomnikiem, bo to, czy będzie stał tam, czy gdzie indziej, nie jest przecież takie istotne. Nie jestem za kłótniami, jestem za zgodą. Bardziej mnie interesuje kwestia Zubrzyckiego – budowali tę ulicę, budowali, mnóstwo pieniędzy na to poszło, a teraz ją całą prują!To są ważniejsze sprawy niż pomnik.
Nie sądzę, żeby komisja rewizyjna nie dopuściła do głosu pana Wilka, ale też nie podobają mi się napastliwe, agresywne wystąpienia pana Wilka na sesji, ten pan nie przebiera w słowach. Oczywiście, ze wszystkimi trzeba rozmawiać, ale rozmowa musi być na pewnym poziomie.

Marcin Flakiewicz (PO): O prawo zabrania głosu na sesji rady miasta przez pana Wilka wnioskowała radna Wioletta Kulpa, która wcześniej  bardzo szczegółowo przedstawiła sytuację zaistniałą na komisji rewizyjnej. Informacji zasięgnąłem również w trakcie rozmowy z innymi członkami  tej komisji. Ponadto radca podczas obrad, przedstawił nam opinię  prawną. Według niego przewodniczący Komisji pan Kras miał prawo zarządzić  głosowanie, w rezultacie czego radni zadecydowali o nieudzieleniu głosu panu Wilkowi. Wiele osób w czasie sesji zapewne chciałoby zabrać głos. Powtarzanie jednej kwestii wielokrotnie nic nie wnosi w temacie, a  jedynie spowalnia prace rady, która dla dobra naszego miasta powinna działać sprawnie.
Myślę, że sprawa pomnika Bolesława Krzywoustego powinna być rozstrzygnięta w poprzedniej kadencji Rady Miasta Płocka. Wtedy władzę sprawowała partia PIS, którą reprezentuje radna Kulpa. Ubolewam, że Pani Kulpa, która obecnie wykazuje duże zainteresowanie tym tematem, nie potrafiła wówczas sprawnie  rozwiązać tej kwestii. Dziś wygląda mi to na celowe działanie, zbijanie  kapitału. Niemniej jednak wszystkim powinno zależeć na jak najlepszym  rozwiązaniu, bez zbędnych emocji.

Wojciech Hetkowski (SLD): Głosowałem w ten sposób, bo uważam, że wystąpienie pana Wilka nic by nowego do tematu nie wniosło, a pani radna Kulpa wyczerpująco opisała problem, radny Kras zobrazował sytuację. Pan Wilk wielokrotnie miał okazję przedstawiać swój pogląd na sprawę pomnika pośród różnych gremiów i chociaż jestem zawsze pełen szacunku dla społeczników, którzy walczą o swoją sprawę oraz podziwiam pana Wilka za determinację i pomysły, to jednak sposób artykułowania żądań przez tego pana, obrażanie prezydentów Lewandowskiego czy Nowakowskiego po prostu nie przystoi powadze sali, na której podejmuje się ważne decyzje.
Nie chcę się wypowiadać na temat sytuacji zaistniałej na Komisji Rewizyjnej, bo w jej pracach nie uczestniczę. Ale swoją drogą chyba nic wielkiego by się nie stało, gdyby radni na komisji pozwolili panu Wilkowi zabrać głos, nawet z szacunku dla mieszkańca, którego zresztą sami zaprosili. Podczas obrad komisji inwestycji, w których uczestniczę, mieszkańcy zawsze mogą się wypowiedzieć, nawet jeśli to, co mówią, zupełnie nie ma związku z tematem.
Z drugiej strony dziwię się klubowi PiS, że wokół kwestii pomnika robią taką zadymę polityczną. Osiem lat ich rządów pod wodzą prezydenta Milewskiego to chyba wystarczający okres na sfinalizowanie takiej inwestycji… Dotąd nie zrealizowali tematu, a teraz nagle robią z tego wielkie halo. Osobiście jestem całym sercem za tym, by pomnik Krzywoustego powstał. Ale absolutnie nie na pl. Narutowicza! Nie aspiruję do miana kreatora gustów, smaku, ale ta lokalizacja moim zdaniem kłóci się z charakterem miejsca. To tak jakbym do smokingu założył flanelową koszulę!


Zapraszamy przy okazji do udziału w sondzie na temat najlepszej lokalizacji pomnika Bolesława Krzywoustego. Można ją znaleźć na stronie głównej naszego portalu. Na razie wygrywa pierwotny plan - według ponad 30 internautów, Krzywousty ze świtą powinien zagościć na pl. Narutowicza.

Czytaj też i


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE