Zbliża się 7. sesja Rady Miasta, więc tradycyjnie poprzedza ją szereg komisji. W trakcie jednej z nich doszło do niecodziennego zdarzenia - wyproszony został płocczanin, który w obraźliwy sposób najpierw skomentował działalność straży miejskiej, a następnie radnej Anny Derlukiewicz.
W trakcie komisji ds. Gospodarki Komunalnej trwała dyskusja na temat utrzymywania czystości w obszarach chronionych. Podniesiono problem zanieczyszczenia Jarów Brzeźnicy, Rosicy i Pisencji. Za monitorowanie i usuwanie nieczystości z tych terenów odpowiedzialna jest straż miejska. To właśnie jej działania postanowił skrytykować obecny na sali płocczanin, Paweł Stefański.
- Straż miejska powinna mieć w herbie te znane z obrazków trzy małpy. Nie widzę, nie słyszę, nie otwieram gęby, nie zajmuję się tym. To jest domena ich działalności - skomentował Stefański.
Przewodnicząca zareagowała, prosząc o szacunek w trakcie wypowiedzi. Płocczanin jednak nie zastosował się do prośby.
- Z pełną odpowiedzialnością mogę jeszcze dodać, że pracuje tam kupa leni i nierobów - wtrącił.
Anna Derlukiewicz wniosła wówczas o przerwę w obradach i wyprowadzenie Pawła Stefańskiego z sali. Mężczyzna wzburzył się, pytając radną o podstawę prawną do takiego działania. Potem nastąpiła kolejna, ostra wymiana zdań pomiędzy płocczaninem, a przewodniczącą komisji.
- Nie mogę pozwolić na to, by na kolejnych obradach pan Stefański obrażał kolejne osoby. Mówię dzisiaj dość. Nie chcę już tego więcej słuchać - podsumowała Derlukiewicz.
Po tej wypowiedzi Stefański zaatakował samą radną.
- To niech pani zmieni robotę, bo się pani do niej nie nadaje. Jak patrzę pani w oczy to tęsknotę za rozsądkiem i rozumem widzę na kilometr - powiedział.
Przewodnicząca zaznaczyła, że to mieszkańcy wybrali ją do pełnienia tej funkcji. Następnie obrady zostały na kilka minut przerwane.
Po przerwie płocczaninowi udało się powrócić na salę i brał udział w dalszej części obrad. Pomimo upomnień, mężczyzna rzucał kolejne obelgi. W trakcie czytania obywatelskiego projektu o zobowiązaniu prezydenta do zdjęcia flag Ukrainy z ratusza, jednego z radnych nazwał ... faszystą. Uwaga ta zapewne została skierowana do radnego Michała Sosnowskiego. Podobnego określenia użył również wobec pomysłodawców projektu z Konfederacji. Reszta zdecydowała się jednak pozostawić jego oskarżenia bez odpowiedzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.