Kiedy zaczęły do nas docierać informacje o tym, że na terenie starej kaplicy przy ul. Gierzyńskiego ma powstać zakład pogrzebowy, z pytaniem w tej sprawie zwróciliśmy się do proboszcza pobliskiej parafii.
- Tak, parafia wydzierżawiła pomieszczenia kaplicy zakładowi pogrzebowemu. Będzie on prowadził działalność zgodnie z obowiązującym prawem, a zwłaszcza przepisami sanitarnymi - przekazał w sierpniu ks. proboszcz Mariusz Szostak.
Zapewnił również, że przeprowadził z parafianami konsultacje w tej sprawie i nie doszły do niego głosy sprzeciwu.
Część mieszkańców Międzytorza twierdzi jednak inaczej.
- Decyzja władz naszej parafii została podjęta po konsultacji jedynie z wąską grupą osób, sprzyjających proboszczowi, bez konsultacji społecznych z naszym udziałem. Pozostałych mieszkańców poinformowano o tej decyzji post factum - wyjaśniają.
Swój sprzeciw postanowili wyrazić w petycji, którą złożyli do urzędu miasta 25 września. Zawarli w niej argumenty przemawiające za tym, aby zakład pogrzebowy jednak w tym miejscu nie powstał.
- Lokalizacja zakładu w samym centrum osiedla jest wysoce nieodpowiednia. Budynek miałby znajdować się w bardzo bliskim sąsiedztwie szkół (ok. 15 i 150 m), a także budynków mieszkalnych (ok. 50 m). Codzienny widok zwożonych ciał, ceremonii przedpogrzebowych oraz częsty ruch w tym miejscu może negatywnie wpłynąć na komfort życia mieszkańców - czytamy w dokumencie.
Zwrócono także uwagę, że jeśli zakład powstanie, znacząco spadnie wartość mieszkań w tej okolicy, co utrudni ich ewentualną sprzedaż. Powołano się również na orzeczenia sądów administracyjnych, które nie dopuszczają lokalizacji tego rodzaju działalności w tak bliskim sąsiedztwie mieszkalnictwa.
Petycję podpisało ponad 300 osób.
Sprzeciw okazał się skuteczny?
Rozpatrzenie dokumentu zaplanowano na VII sesję Rady Miasta Płocka, choć informacje o stanie faktycznym przybliżono radnym już pod koniec listopada.Petycję radni uznali za bezprzedmiotową. Jak argumentowali tę decyzję?
- W sierpniu 2024r. wpłynął pierwszy wniosek od inwestora celem zmiany sposobu użytkowania tego obiektu. Nie został uzupełniony. Pozostał bez rozpatrzenia. Drugi wniosek wpłynął w połowie września, również miał braki formalne, również było wezwanie i inwestor również nie uzupełnił kompletu dokumentów, a tym samym na początku października też było zawiadomienie, że pozostawia się bez rozpatrzenia - dowiadujemy się z uzasadnienia.
Wskazano także, iż aby zakład faktycznie mógł powstać, konieczne jest uzyskanie dwóch zgód - decyzji o warunkach zabudowy oraz decyzji na podst. prawa budowlanego o zmianie sposobu użytkowania.
- Oba te postępowania leżą w kompetencjach prezydenta Płocka. 24 listopada, zastępca prezydenta Artur Zieliński poinformował nas, że aktualnie nie toczy się żadne postępowanie dotyczące przedmiotowej działki - kontynuują radni.
Z tych informacji wynika, że pomimo początkowych wniosków, na chwilę obecną nic się w tej sprawie nie dzieje. Poprzez niewystarczającą dokumentację, nie można było podjąć decyzji o możliwości powstania zakładu pogrzebowego. Radni zaznaczają również, że w razie, gdyby wniosek został jednak uzupełniony i pojawił się ponownie, jedyną kompetentną osobą, która może podjąć decyzję w tej sprawie, jest wyłącznie prezydent Płocka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.