Podobnie jak w stolicy, również w Płocku obchody piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej Prawo i Sprawiedliwość obchodziło oddzielnie, tyle że u nas dzień później, w sobotę. Była msza święta, złożenie kwiatów oraz pochód do Stanisławówki ulicami miasta, a na zakończenie wzmianka o coraz lepszych wynikach sondaży dla Andrzeja Dudy.
W sobotnich obchodach wzięło udział kilku miejskich radnych Prawa i Sprawiedliwości: przewodnicząca klubu Wioletta Kulpa, Leszek Brzeski, Barbara Smardzewska-Czmiel, Adam Modliborski, Andrzej Aleksandrowicz oraz poseł Wojciech Jasiński i senator Marek Martynowski. Nie było przedstawicieli władz miasta (prezydent był obecny za to w piątek, gdzie wraz z posłanką Platformy Obywatelskiej Elżbietą Gapińską złożyli kwiaty pod tablicą posłanki Sojuszu Lewicy Demokratycznej Jolanty Szamanek-Deresz). Najpierw była msza w kościele św. Dominika o godzinie 18.00, którą odprawił ks. Tadeusz Łebkowski, proboszcz Górek. Następnie przemaszerowano ulicami miasta pod Stanisławówkę, gdzie znajduje się tablica poświęcona poległym w katastrofie.
Z okazji rocznicy przy pustym już grobie Chrystusa w kościele na Górkach stanęły trzy fotografie: jedna z parą prezydencką i dwie przedstawiające sylwetki wszystkich poległych. Proboszcz parafii na Górkach postanowił rozpocząć od nakłonienia wszystkich obecnych do wyobrażenia sobie korowodu prowadzonego przez skromnego cieślę z Nazaretu. Tuż za nim miały iść wszystkie pokolenia ludzkości, a wśród nich również ci, którzy nie wahali się za życia walczyć o prawdę, co dotyczyło także polskich żołnierzy zamordowanych w Katyniu w 1940 roku. – A teraz żaden trybunał nie chce przyznać, że doszło do ludobójstwa – mówił kapłan.
Co do katastrofy tupolewa, uznał, że „szatan zaszalał”. O tragedii dowiedział się od parafianki. – Zginęli ludzie, którzy pojechali upominać się o prawdę, na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim oraz prezydentem na uchodźstwie, Ryszardem Kaczorowskim. Chcieli pokazać, że Polacy pamiętają o tym, co stało się w katyńskim lesie. A my daliśmy się zakrzyczeć nienawiści – ubolewał. Zgoda na nienawiść oznacza, że szatan działa dalej.
Według proboszcza, Polacy mieli prezydenta, którego nawet nie znali. On sam dopiero teraz czyta przeszło tysiącstronicową polityczną biografię prezydenta Lecha Kaczyńskiego autorstwa historyka Sławomira Cenckiewicza. Im dłużej się w nią zagłębia, tym bardziej go podziwia. Wspomniał również o słowach Jarosława Kaczyńskiego podczas piątkowych uroczystości. Prezes nawiązał w nich do pielęgnowania pamięci o zmarłych w małych wspólnotach. Dokładnie takich, jak akcentował ksiądz, niczym ta parafialna.
W trakcie mszy pod tablicami wmurowanymi w ściany kościoła złożył kwiaty wraz z przedstawicielami PiS-u. Obie są poświęcone wydarzeniom w Katyniu i Smoleńsku. Około godziny 19.00 uczestnicy obchodów przeszli w pochodzie ulicami 1 Maja i Jachowicza pod tablicę przy Stanisławówce. Tam odśpiewano hymn państwowy, po modlitwie złożono kolejne bukiety kwiatów. Jednak przemowa posła Jasińskiego nie obyła się bez zabarwienia politycznego i nutki rozczarowania, że zjawiło się tam zaledwie kilkadziesiąt osób.
– Dotkliwie odczuwamy brak Lecha Kaczyńskiego, który miał wizję – akcentował polityk. Odnosił się również do ludzi obecnie u steru władzy. Według posła, czas na zmiany. – Miejmy nadzieję, że ten stan nie będzie trwał długo, ale za nas nikt nam tego nie załatwi – upominał. Wspomniał też o nadchodzącej wizycie kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy w Płocku. – Sondażowe słupki są coraz wyższe. Oby jego program okazał się wstępem do dalszych sukcesów – wyraził nadzieję na koniec i „rozwiązał zgromadzenie”.
Fot. Portal Płock
Więcej zdjęć w naszej galerii:
Czytaj też:
W naszj galerii można też zobaczyć zdjęcia z obchodów przy tablicy upamiętniającej Jolantę Szymanek-Deresz:
