reklama
reklama

Prawdziwe święto dla miłośników adrenaliny. Po raz 5. zapraszają do Płocka! [ROZMOWA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Wiśniewski

Prawdziwe święto dla miłośników adrenaliny. Po raz 5. zapraszają do Płocka! [ROZMOWA] - Zdjęcie główne

foto Michał Wiśniewski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZa dwa tygodnie rusza 5. edycja Urbexomanii. W planie tegorocznej imprezy znalazły się m.in. konkursy, koncerty, kino pod chmurką czy wystawa fotografii z najciekawszych opuszczonych miejsc. O wyjątkowym hobby i szczegółach nadchodzącego wydarzenia porozmawialiśmy z organizatorem, Damianem Cybulskim.
reklama

Na samym początku chciałabym zapytać cię: czym jest Urbex? Wiem, że staje się on coraz popularniejszy, jednak dla wielu osób to wciąż obcy termin.

Damian Cybulski: Urbex polega na eksploracji miejsc opuszczonych, zapomnianych. Kiedy przechodzimy przez miasto widzimy sporo takich budynków, chociaż często nie znamy nawet ich historii. My staramy się je zwiedzić, obejrzeć i tę historię opowiedzieć. Czasami udaje nam się odkryć tam zupełnie nowe rzeczy, a czasem jest to po prostu chwila nostalgii w miejscu, które kiedyś się odwiedzało, mieszkało lub w nich pracowało.

Opuszczone miejsca, szczególnie budynki, mają to do siebie, że zazwyczaj nie są w najlepszym stanie. Czy ich eksploracja jest bezpieczna?

reklama

Faktycznie, często zły stan techniczny budynków może być pewnym niebezpieczeństwem. Zawsze staramy się zachować maksymalną ostrożność i dbać o grupę, która wybiera się z nami na takie zwiedzanie. Warto podkreślić, by w tego rodzaju miejsca nie chodzić samemu i przed tym też przestrzegamy. Najlepiej, jeśli w takiej wyprawie bierze udział chociaż jedna doświadczona osoba, która wie na co zwracać uwagę. Pewnych niebezpieczeństw nie da się jednak zawsze przewidzieć. Ja zajmuję się urbexem już od 8 lat, a też zdarzały się wypadki. Kilka lat temu np. będąc na trzecim piętrze w jednym z budynków, zarwała się pode mną podłoga. Na szczęście skończyło się bez żadnych poważnych urazów. Jest to na pewno pasja, która wymaga pewnych poświęceń, ale jeżeli ktoś lubi ten rodzaj adrenaliny, będzie na nie gotowy.

reklama

Zdradzisz, jakie miejsca w Płocku i okolicach są najciekawsze do eksploracji? 

Myślę, że więcej miejsc jest właśnie w okolicy niż w samym Płocku, bo u nas wiele zostało już wyburzonych. Na pewno takim znanym miejscem, które często odwiedzają miłośnicy urbexu są Okrąglaki w Miałkówku. Warto odwiedzić też Hotel Marsel w Woli Łąckiej, dawną spalarnię martwych zwierząt w Sikorzu czy pałac Bromirskich w Staroźrebach. W Płocku chodziliśmy na przykład do dawnej przepompowni, zajezdni PKS, "Wandy" i "Pana Tadeusza", które wyburzyli w grudniu, elektrowni na Radziwiu, która teraz już stała się zabytkiem czy opuszczonego portu. Przyznam szczerze, że są też miejsca, o których głośno nie chcemy wspominać, bo wówczas pojawiają się tam wandale czy złodzieje i po prostu je dewastują, a my staramy się je ochraniać.

reklama

Z tego co mówisz wynika, że oprócz tej adrenaliny, którą niektórzy wręcz uwielbiają, urbex to też poniekąd pasja, która zrzesza ludzi . Czy właśnie dlatego zdecydowałeś się zorganizować "Urbexomanię"?

Dokładnie tak. Już 8 lat temu, gdy sam zacząłem zajmować się urbexem, brakowało mi właśnie tego rodzaju imprezy, gdzie sympatycy tej pasji mogliby się poznać, porozmawiać, wymienić doświadczenia. Właśnie wtedy zrodził się ten pomysł, a 3 lata później udało się go po raz pierwszy zrealizować. Nie bez powodu na lokalizację wybrałem Płock - zależało mi również na tym, by w naszym pięknym, choć jak to się często mówi, umierającym mieście wreszcie coś się działo. To były takie dwa główne cele.

reklama

A "Urbexomania" cieszy się też zainteresowaniem u osób spoza Płocka? Mieliście takich gości?

Oczywiście, poza płocczanami przyjeżdżają też osoby tak naprawdę z całej Polski. Podczas jednej edycji odwiedził nas nawet chłopak z Wielkiej Brytanii. Zależy nam na tym, aby ciągle rozwijać to wydarzenie, żeby takich gości przyjeżdżało coraz więcej.

Na koniec muszę naturalnie zapytać i o to - co przygotowaliście na tegoroczną edycję?

Przede wszystkim cieszy mnie to, że w tym roku cała edycja odbędzie się w Płocku. Standardowo będzie okazja do porozmawiania i wymiany doświadczeń z urbexów, ale zaplanowaliśmy też dodatkowe atrakcje. Pokażemy wystawę zdjęć z opuszczonych miejsc z Płocka żeby trochę wypromować nasze miasto, będą prelekcje uczestników z innych miast. Udało nam się też zorganizować dwa koncerty - w piątek wystąpi zespół z Podlasia "Błękitny Nosorożec", a w sobotę zagra płocki zespół "Paragraf". Będzie też kino pod chmurką, obejrzymy wspólnie horror "Urbex" czy konkursy dla mieszkańców Płocka, w których można wygrać różnorodne nagrody. Pierwszy dzień jest bezpłatny, każdy może przyjść i wziąć udział, za dwa pozostałe pobieramy symboliczną opłatę 30 zł, które przekażemy na zbiórkę charytatywną. Pełny harmonogram można znaleźć na naszym Facebooku i Instagramie.

5. edycja Urbexomanii odbędzie się w dniach 8-10 sierpnia.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo