Kiedy przychodnie zamknięte, pomocy można szukać Nocnych Punktach Lekarskich i Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. W takie dni zdarza się, że nietrzeźwi pacjenci paraliżują działalność SORów. Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku, mówi, że na Winiarach tak nie było. Co nie oznacza, że majówka była spokojna.
- Dużo było pacjentów z udarami i wylewami. Pacjenci z chorobami neurologicznymi byli kierowani do Warszawy, bo u nas zwyczajnie nie było miejsca - mówi Stanisław Kwiatkowski.
Jak mówi dyrektor, sporo było też przypadków zawałów serca i urazów ortopedycznych.
- Przez majówkę odbyły się 34 nieplanowe operacje - precyzuje dyrektor. - U nas zawsze jest ostro. Teraz może było trochę ostrzej.
Stanisław Kwiatkowski mówi też o trudnej sytuacji kadrowej, choć na dziś określa ją jako "dostateczną". Nie ma mowy o zamknięciu któregoś z oddziałów, ale, jak to na Winiarach - absencja jednego lekarza powoduje trudności z załataniu grafiku.
Komentarze (0)