Do pościgu doszło równo tydzień temu - w czwartek 5 czerwca. Czytelniczka poinformowała nas, że policjanci ścigali bmw na ul. Dobrzyńskiej.
Okazało się, że mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli i pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych uciekał w stronę Maszewa. W końcu wjechał na parking i porzucił auto. Ucieczkę kontynuował pieszo. Porzucony pojazd uderzył zaś w latarnię.
Kilka dni zajęło policjantom zatrzymanie mężczyzny.
- Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy. 24-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności
- mówi nam podkom. Monika Jakubowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Płocku.
Zatrzymany mieszkaniec powiatu sierpeckiego musi się liczyć z innymi konsekwencjami. Odpowie też za kierowanie pojazdem pomimo braku uprawnień i spowodowania zagrożenia w ruchu lądowym.
Komentarze (0)