Można też na przykład użyć niezmywalnego flamastra albo lakieru do paznokci. Policja i straż miejska radzą, jak przechytrzyć cmentarnych złodziei.
Plaga kradzieży na cmentarzach to znany problem. Tzw. cmentarne hieny połakomią się na wszystko - wiązanki, wazony, ozdobne znicze, nie pogardzą nawet nadpalonym wkładem! Wydaje się, że nie ma na nich rady, ale płoccy mundurowi nie ustają w poszukiwaniach skutecznego sposobu przechytrzenia złodziei. I radzą - oznaczmy znicze czy ozdoby. Nie oszukujmy się - złodzieje nie kradną naszych zniczy, by postawić je na grobach swoich bliskich, ale by je sprzedać. Jeśli - w myśl rad policji i straży miejskiej - porysujemy znicze śrubokrętem albo pomalujemy flamastrem, a na liściach sztucznych kwiatów napiszemy inicjały jest szansa, że nikt nie będzie chciał ich kupić. - Inna prosta metoda na zniechęcenie złodzieja polega na pokapaniu woskiem na sztuczne kwiaty lub delikatne je poprzepalanie, chodzi o to, żeby zrobić wyraźny znak, który będzie trudny do usunięcia - radzą mundurowi. - Jeśli kupujesz mały znicz, lepszy jest lany niż taki z wkładem. Nie będzie się nadawał do ponownej sprzedaży, więc są małe szanse, że zostanie skradziony.
Wazony najlepiej kupować kamienne, przytwierdzane do nagrobka. Sztuczne kwiaty - poza oznaczeniem, można też tak umieścić w wazonie, by złodziej musiał się mocno namęczyć, by je wyjąć. Można np. wsypać do wazonu piasek, splątać łodygi i poprzekładać ciężkimi kamieniami.
Jak poinformowała rzeczniczka straży miejskiej, Jolanta Głowacka, od dziś strażnicy miejscy rozpoczynają też kontrolę płockich cmentarzy. Ich głównym celem jest zwrócenie uwagi zarządców na problem rzadko wywożonych śmieci, ale obecność municypalnych na cmentarzach ma też pomóc w wyeliminowaniu kradzieży ozdobnych zniczy, stroików i wiązanek wielkanocnych. Strażnicy będą też przypominać sprzątającym groby, by pilnowali swoich torebek z dokumentami i pieniędzmi, a także namawiali ich do oznakowania wiązanek i zniczy. Sprawdzą również, czy w okolicach cmentarzy nie kwitnie handel przedmiotami wcześniej skradzionymi z grobów.
