Płoccy policjanci coraz baczniej przyglądają się wszystkim uczestnikom ruchu drogowego. W tym osobom, które nawet nie weszły jeszcze w posiadanie upragnionego prawa jazdy, ale dopiero pierwszy raz zasiadły za kierownicą tzw. elki. Funkcjonariusze sprawdzają stan trzeźwości zarówno samego ucznia, jak i jego instruktora.
Jak informuje rzecznik policji Krzysztof Piasek, policjanci z płockiej drogówki nie czynią absolutnie żadnych wyjątków przy wykonywaniu swoich obowiązków. Sprawnymi pojazdami powinni poruszać się nie tylko doświadczeni kierowcy, ale także kandydaci na kierowców, aby nie stwarzać żadnego zagrożenia w ruchu.
Podczas kontroli aut służących do nauki jazdy oznakowanych charakterystyczną dużą literą „L” na dachu, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego skrupulatnie sprawdzają stan trzeźwości instruktora i jego ucznia. Przeprowadzają także kontrolę niezbędnego wyposażenia i wymaganych dokumentów, jakimi każdy kierowca powinien dysponować w trakcie takiej rutynowej kontroli, z jaką miewają czasem do czynienia wszyscy pozostali kierujący pojazdami. Przypomnijmy, że chodzi tu, oprócz wspomnianego prawa jazdy, również o dowód rejestracyjny pojazdu i ubezpieczenie OC. Ponadto instruktor nauki jazdy powinien posiadać przy sobie odpowiednią legitymację uprawniającą go do wykonywania zawodu.
Krzysztof Piasek twierdzi, że jak dotąd nie stwierdzono żadnych poważnych nieprawidłowości.
Fot. KMP