Kibice Wisły, którzy często i z rozmachem organizują akcje prospołeczne i patriotyczne, w przygotowali wczoraj kolejną edycję „Kropli Życia - Daru Wiślackich Serc”, czyli po raz ósmy honorowo oddawali krew.
W czerwcu ub.r. chętnych do oddania krwi było blisko 40 osób, niestety część nie przebrnęła przez badania lekarskie i ostatecznie 25 osób oddało ponad 10 litrów. Wczoraj na placu przed teatrem akcja ruszyła po godz. 10, miała potrwać do godz. 14, ale już o 13.30 panie, pobierające drogocenny płyn, zaczęły pakować sprzęt w ambulansie. Szkoda, bo ktoś mógł przyjść np. o godz. 13.50...
Przy ambulansie była flaga, prezes klubu Jacek Kruszewski, członkowie stowarzyszenia kibiców. Kto oddał krew, mógł liczyć na drobny upominek i bilet na mecz drugiej ligi Wisła-Motor Lublin. - Przychodzili głównie kibice, stali uczestnicy takich akcji, były panie, ale i kilka osób po raz pierwszy. Jak na tak krótką akcję jesteśmy zadowoleni – podkreślali organizatorzy. Krew oddały 34 osoby, uzyskano 15,3 litra.
- Oddałam krew, ale zapomniałam odebrać bilet! - zgłosiła się jakaś kobieta tuż przed godz. 14.
- Ale przecież panie wchodzą za symboliczną złotówkę, niemal darmo – usłyszała.
- Ja tak, ale mój mąż darmo nie wejdzie – wyjaśniła krwiodawczyni.