PKO Ekstraklasa wróciła do gry, ale jeszcze przez kilkanaście dni kibice nie będą mogli wejść na stadiony. Fani Wisły Płock chcieli pokazać swoje wsparcie dla drużyny, a kilkunastu z nich zebrało się pod bramą stadionu i wznosiło okrzyki. Do akcji szybko wkroczyły patrole policji.
Wisła Płock pierwszy mecz po restarcie ligi rozegrała na własnym stadionie. Niestety, zawodnicy nie mogli liczyć na doping swoich fanów - przepisy tego jeszcze zabraniają. Kibice będą mogli wrócić na stadion za niespełna trzy tygodnie.
Kibice Wisły jednak nie zrezygnowali z okazania wsparcia swoim zawodnikiem. Na początku pierwszej połowy grupa kilkunastu fanów zebrała się pod dodatkowym ogrodzeniem, które zostało rozstawione przy ul. 7 czerwca 1991 r. i przez kilka minut dopingowali Nafciarzy.
Pod stadionem zebrała sie grupa kibiców, ale szybko zostali przegonieni :-/#WPŁKOR pic.twitter.com/J3arz3Fp3X
— Michael Eljan (@emkaeljan) May 31, 2020
Na miejscu szybko zjawili się policjanci, którzy zabezpieczali okolice stadionu. Doping ustał, a kilku kibiców otrzymało 500-złotowe mandaty za nietrzymanie należytego obowiązkowego dwumetrowego dystansu. O sprawę zapytaliśmy w płockiej komendzie.
- Dbający o bezpieczeństwo i porządek publiczny policjanci interweniowali wobec osób, których zachowanie zdecydowanie wykraczało poza ramy obowiązujących przepisów, a mianowicie wobec osób m.in. spożywających alkohol, używających nieprzyzwoitych słów oraz nie zachowujących 2-metrowych odległości od innych. Wobec kilkudziesięciu osób policjanci zastosowali pouczenia, a w kilku przypadkach nałożyli mandaty karne w wysokościach zgodnych z obowiązującym kodeksem wykroczeń - mówi mł. asp. Marta Lewandowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
[ZT]25670[/ZT]