4 maja, tuż po godz. 9:00 rozpoczęły się matury. Egzamin w Płocku przebiegał bez zakłóceń, więc maturzystom nie pozostało nic innego, jak skupić się na egzaminie. Mieli na to aż 4 godziny, a egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym składa się z 3 części:
- język polski w użyciu,
- testu historycznoliterackiego,
- rozprawki.
Tradycyjnie maturzyści mogą wybrać 1 z 2 tematów rozprawki. W tym roku do wyboru mieli:
- Bunt i jego konsekwencje dla człowieka
- Jak relacja z drugą osobą kształtuje człowieka?
Większość maturzystów, z którymi dziś rozmawialiśmy, wybierała pierwszy temat. Po egzaminie rozmawialiśmy z kilkoma Małachowiakami
- Wybrałam temat o punkcie i jego konsekwencjach. Od razu po otwarciu arkusza sprawdziłam temat i jak go zobaczyłam, to maturę pisało się przyjemnością. Notatka była prosta. Nie było nic, czego moglibyśmy się nie spodziewać - mówi Wiktoria, która kończyła profil biologiczno-chemiczno-matematyczny. -Matematyka i angielski? Bez stresu. Lekko pójdzie. Na rozszerzeniu zdaję biologię i chemii. Trochę boję się biologii, ale jestem dobrej myśli.
- Polski poszedł dobrze. Też wybrałam temat buntu, był bardziej przystepny, pasowało najwięcej lektur. Jak zobaczyłam temat, to się ucieszyłam. Notatka syntezująca i test były przyjemne. Myślałam, że będzie gorzej, a było w porządku -mówi Maria, również po profilu biologiczno-chemiczno-matematycznym. - Jutro relaks.
- Poszło bardzo dobrze. To był najlepszy temat, jaki mógł się trafić. Cały test był prosty. Było wszystko to, co mówili nam, że będzie - mówi Laura, która chodziła do tej samej klasy. - Stresuję się tylko chemią, bo jestem z niej najsłabsza. Tak poza tym to chyba wszystko gładko poszło i pójdzie.
- Test historycznoliteracki był łatwy. Odpowiedzi łatwo mi przychodziło. Czytanie ze zrozumieniem nie było aż tak skomplikowany. Temat rozprawki był przystępny, pisałem o buncie. Pierwszy argument przyszedł mi łatwo, z drugim już było trochę ciężej. Trochę na siłę, ale poszło - mówi Filip, absolwent klasy z rozszerzoną matematyką, fizyką i infrmatyką. - Dzisiaj był największy stres, pozostałe egzaminy na luzie.
- Polski chyba najtrudniejszy, ale nie liczy się na studia, więc jakoś bardzo się nie przejmowałem. Zdać jednak trzeba. Nie było trudne, test i czytanie ze zrozumieniem były proste. Ja z kolei pisałem o relacjach międzyludzkich. Napisałem o dobrym wpływie Soni na Roskolnikowa w "Zbrodni i Karze" oraz złym wpływie Lady Makbet na Makbeta, dodałem kontekst do gry "ogień i woda"- mówi Karol, uczeń tej samej klasy. - Zdaję język rosyjski, ale raczej okej. Na rozszerzeniu zdaję matematykę, fizykę, informatykę i angielski. Raczej będzie dobrze. Zależy mi angielskim, informatyce i matematyce, bo to się liczy przy rekrutacji.
W środę 8 maja o godz. 9:00 maturzyści zmierzą się z egzaminem z matematyki na poziomie podstawowym.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.