Jak poinformował rzecznik PGW Wody Polskie, problem rozpoczął się w czerwcu zeszłego roku.
MPK w Gostyninie miało naruszyć przepisy, wprowadzając do Skrwy Lewej oczyszczone ścieki komunalne bez ważnego pozwolenia wodnoprawnego. Proceder trwał od 16 grudnia 2024 r. do 5 czerwca 2025 r.
W związku z tym, na przedsiębiorstwo nałożono trzy kary administracyjne, których łączna kwota sięga ponad pół miliona złotych.
Pierwsza, w wysokości 44,2 tys. zł została opłacona. W przypadku drugiej, siegającej 264,5 tys. zł, MPK odwołało się do sądu II instancji - ten jednak utrzymał postanowienie w mocy, więc wniesiono skargę do sądu administracyjnego. W przypadku trzeciej - i ostatniej - kary w wysokości ponad 193 tys. zł, decyzja nie jest jeszcze ostateczna.
- Miejskie Przedsiębiorstwo Komunalne w Gostyninie na każdym etapie postępowania administracyjnego zostało poinformowane o możliwości wypowiedzenia się, co do zebranych dowodów i materiałów, a także poinformowano Podmiot, że od każdej z tych decyzji służy stronie odwołanie do Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie - podkreśla zastępca dyrektora RZGW, Mariusz Dąbrowski.
MPK z ogromną karą. Przedsiębiorstwo odpowiada
MPK finalnie odniosło się do całej sprawy w oficjalnym komunikacie:
- Miejskie Przedsiębiorstwo Komunalne w Gostyninie Sp. z o.o. informuje, że w okresie od 16.12.2024r. do 5.06.2025r. odprowadzało oczyszczone ścieki z oczyszczalni Gostynin do rzeki Skrwy Lewej. Z całą stanowczością podkreślamy, że brak wymaganego pozwolenia wodnoprawnego był wynikiem przedłużających się procedur administracyjnych, a nie zaniedbania ze strony Spółki - czytamy w komunikacie.
Wyjaśnili również, że za uzyskanie pozwolenia odpowiedzialny był wykonawca zadania „Przebudowa i rozbudowa oczyszczalni ścieków w Gostyninie", czyli firma WUPRINŻ.
- Zdaniem Spółki, główną przyczyną opóźnienia w wydaniu pozwolenia wodnoprawnego była opieszałość Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie, który wydawał zmieniającą decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach- kontynuują.
Ścieki zagrażały środowisku? Spółka zaprzecza
Informacja o karach nałożonych na Miejskie Przedsiębiorstwo Komunalne w Gostyninie nie przeszła bez echa.
Wśród internautów pojawiły się spekulacje, że nielegalne wprowadzanie ścieków mogło doprowadzić m.in. do zanieczyszczenia jeziora w Soczewce.
Spółka odniosła się także i do tych zarzutów.
- Jakość odprowadzanych ścieków w okresie od 16 grudnia 2024 r. do 5 czerwca 2025 r. była identyczna z jakością ścieków odprowadzanych w okresie obowiązywania wcześniejszego pozwolenia. Brak formalnego pozwolenia wodnoprawnego nie miał wpływu na środowisko, gdyż odprowadzane ścieki były oczyszczone. Na marginesie należy zauważyć, że wpływ na jakość wody w jeziorze Soczewka ma wiele czynników, w tym również ścieki z oczyszczalni w Lucieniu i przy szpitalu w Gorzewie, a przede wszystkim, spływy obszarowe z pobliskich pól- czytamy w dalszej części komunikatu.
MPK podkreśla przy tym, że wstrzymanie działalności oczyszczalni do czasu uzyskania pozwolenie było niemożliwe.
- Spowodowałoby to, że wszystkie ścieki z Gostynina trafiłyby do rzeki Skrwy Lewej w stanie nieoczyszczonym, co wywołałoby poważne szkody środowiskowe i zagrożenie sanitarne - tłumaczy spółka.
Sprawa jest rozwojowa. W przypadku nowych faktów - będziemy informować.
Komentarze (0)