Uszkodzenie auta czy kradzież to nadal częste przestępstwa, a w Płocku wandali nie brakuje. Mieszkańcy, których to dotknęło, mają nadzieję że kamery monitoringu nagrały sprawców. Zwracają się więc do operatora, czyli straży miejskiej z prośbą o udostępnienie materiału wideo. Jak się okazuje, to nie takie proste.
W straży miejskiej twierdzą, że nie ma miesiąca, żeby ktoś nie zgłosił się na komendę z taką prośbą. Nic dziwnego - system monitoringu miejskiego cały czas się rozrasta, a to daje poczucie bezpieczeństwa i "gwarancję", że sprawcy zostaną ujęci. Owszem, nagrania z kamer bardzo często pomagają, ale...
- Straż Miejska w Płocku nie udostępnia osobom postronnym nagrań z monitoringu miejskiego. Nagrania z monitoringu mogą być udostępnione na zasadach regulujących postępowania dowodowe w sprawach o przestępstwa i wykroczenia, to jest policji, sądom, prokuraturze oraz innym organom ochrony bezpieczeństwa państwa - tłumaczy Jolanta Głowacka, rzecznika straży miejskiej.
Jak dodaje, w uzasadnionym przypadku można zadzwonić do Naczelnika Wydziału Kierowania i Logistyki Straży Miejskiej i zapytać, czy interesujący nas fragment został zarejestrowany. Jeśli tak, municypalni zabezpieczą materiał na płycie i poinformują o tym zainteresowanego. W momencie zgłaszania szkody na policji będzie mógł zaznaczyć, że straż miejska dysponuje nagraniem z monitoringu. Należy pamiętać, że nagrania są archiwizowane tylko przez 30 dni.