W nocy z wtorku na środę strażacy gasili pożar, który wybuchł po uderzeniu pioruna w dach domku jednorodzinnego przy ulicy Szpitalnej na Winiarach.
Zgłoszenie o pożarze dyżurny straży pożarnej otrzymał ok. 3.30 w środę. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, mieszkańcy domków jednorodzinnych na nowym osiedlu w pobliżu szpitala na Winiarach byli już na zewnątrz, więc nie było potrzeby ewakuacji. Piorun uderzył w dach jednego z budynków, ale ponieważ znajduje się on w zabudowie szeregowej, ogień szybko rozprzestrzenił się również na dach sąsiedniego domu.
- Pożar objął dwa dachy, które trzeba było rozebrać łącznie z sufitem podwieszanym, aby zlokalizować źródło ognia - relacjonuje rzecznik płockiej straży pożarnej, Edward Mysera. - Rozbiórki wymagał też podwieszany sufit domków.
W akcji gaszenia pożaru brał udział siedem wozów gaśniczych i 16 strażaków. Akcja trwała do ok. 6.30 - po zlokalizowaniu źródła ognia i ugaszeniu pożaru strażacy zbadali jeszcze te dwa budynki i okoliczne domki przy użyciu kamery termowizyjnej.
Domy nie miały instalacji odgromowej. - Nie wszystkie budynki muszą mieć piorunochrony - mówi rzecznik straży pożarnej.
Fot. Czytelnik