Szwoch trafił na 1:1 w pierwszej połowie poniedziałkowego meczu. Ale po strzale zachował spokój, nie okazywał radości. W ten sposób chciał oddać szacunek Wiśle, w której spędził ostatnie sześć lat.
O to zachowanie zapytał pomocnika tuż po meczu dziennikarz TVP Sport.
– Wiadomo, w głębi serca się cieszyłem. Ale z szacunku do tego czasu, który byłem tutaj – to było sześć fajnych, przyjemnych dla mnie lat – nie okazywałem wielkiej radości. Chociaż pod koniec meczu pożałowałem, bo ci ludzie na trybunach jakoś tego szacunku nie potrafią oddać. Więc, no.... słabi kibice – powiedział Szwoch.
Mateusz Szwoch ma 31 lat, żonaty, dwójka dzieci. Jest wychowankiem Borowiaka Czersk. W 2008 r. trafił do Arki Gdynia, gdzie spędził 6 lat. W 2014 r. przeniósł się do Legii Warszawa, a w 2016 r. wrócił do Arki (wypożyczenie).
W 2018 r. Szwoch został zawodnikiem Wisły Płock. W czerwcu br. jego kontrakt z klubem nie został przedłużony i pomocnik związał się z Ruchem Chorzów.
W poprzednim sezonie Szwoch rozegrał 33 mecze, zdobył 3 bramki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.