reklama

Nowy internat. Zobaczcie wnętrza[FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Nowy internat. Zobaczcie wnętrza[FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościUczniowie dwóch płockich liceów począwszy od 1 września zamieszkają w warunkach, o jakich wielu innych mogłoby tylko pomarzyć. Co prawda wyremontowano na razie tylko część byłego hotelu pracowniczego przy 3 Maja, który dawniej należał do Orlenu, ale już teraz wiadomo, że chętnych na miejsca w nowej bursie nie brakuje.

Uczniowie dwóch płockich liceów od 1 września zamieszkają w warunkach, o jakich wielu innych mogłoby tylko pomarzyć. Co prawda wyremontowano na razie tylko część byłego hotelu pracowniczego przy 3 Maja, który dawniej należał do Orlenu, ale już teraz wiadomo, że chętnych na miejsca w nowej bursie nie brakuje.

Lada moment, bo raptem za półtora tygodnia, wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, do nowego internatu wprowadzą się uczniowie z Małachowianki i z III Liceum Ogólnokształcącego. Z pewnością będą zadowoleni z zaproponowanego im standardu, w dodatku za stosunkowo niewysoką opłatą.

Dotychczas warunki mieszkalne młodych ludzi ściągających do Płocka, aby czerpać wiedzę w którejś ze szkół średnich, niejednokrotnie pozostawiały wiele do życzenia. Zwłaszcza internaty Małachowianki i III LO. Wystarczy tylko wspomnieć sytuację internatu III LO na rogu Sienkiewicza i Gradowskiego, którego uczniowie w okresie zimy musieli zatykać nieszczelne okna grubymi kocami. Niewiele pomogła nawet wymiana okien.

Widoki na poprawę sytuacji zrodziły się dopiero, gdy doszło do zamiany z Orlenem. Miasto oddało koncernowi działkę na Podolszycach (gdzie znajduje się stacja benzynowa PKN Orlen), natomiast w zamian zakład sprezentował płocczanom jeden z budynków dla pracowników kombinatu. Później trzeba było załatwić jeszcze cały szereg formalności, aż wreszcie w maju tego roku Muniserwis przystąpił do remontu za 650 tys. zł. Jak dotąd objął on swoim zasięgiem parter i dwa piętra budynku, które to właśnie otrzyma w swoje władanie ponad 90 (a docelowo 140) licealistów od pierwszego września.

O ile pośpiech na ogół nie jest wskazany, tak w tym wypadku okazał się on jak najbardziej konieczny. Jedno jest pewne, warunki będą nieporównywalne do tych, jakie panowały w starych internatach przy Sienkiewicza i Kościuszki, o czym mówił dzisiaj dziennikarzom dotychczasowy kierownik internatu III L.O. Zbigniew Kaczmarczyk. W zabytkowej kamienicy przy Kościuszki mieszkało dotąd 54 małachowiaków, mając do dyspozycji zaledwie 25 pokoi. W dodatku, aby dostać się do łazienki, trzeba było przejść całą długość korytarza. Osobna łazienka uchodziła za dobro luksusowe także w przypadku uczniów III Liceum, gdzie na 56 uczniów przypadło 21 pokoi.

Obecnie do budynku nowej bursy wciąż jeszcze dowożone są kolejne meble (część z nich pochodzi ze starych internatów), a przed samym budynkiem leżą m.in. obrazy z widoczkami, zapewne należące do starego wyposażenia wnętrz. Aktualnie parter, poza portiernią i gabinetem dla dyrektora, to raczej pusta przestrzeń z pojedynczymi krzesełkami, które stoją ustawione w rządku w przyszłej świetlicy. Wchodząc jednak na górne piętra, trafimy na dwuosobowe, bliźniaczo umeblowane, pokoje. W każdym z nich znajdziemy łóżka, dwa krzesła przy stoliku, szafę na ubrania (ze schowaną w środku tablicą korkową), lampki nocne, niewielki aneks kuchenny (ponieważ stołówki w bursie nie ma) oraz łazienkę z toaletą, lustrem i oddzielną kabiną prysznicową.

Jednakże standard pierwszego i drugiego piętra wyraźnie się różni. Na drugim piętrze szafy i aneksy kuchenne są większe, lepiej wyposażone, jak choćby w kosze typu cargo czy obrotowe podesty pod telewizor lub komputer. Podobnie przestrzeń pokoju została o wiele lepiej wykorzystana poprzez zabudowanie fragmentu ściany tuż pod oknami (w tych zamontowano rolety), umieszczając tam rozmaite szuflady, półeczki na różności i blat, który świetnie może służyć jako biurko, czego z kolei brakuje na dole.

Licealiści powinni czuć się w sumie szczęściarzami, ponieważ w każdym z pokoi znajdą słusznych rozmiarów lodówkę (a kto mieszkał kiedykolwiek w akademiku, ten doskonale wie, jak to jest tachać taki sprzęt po schodach, a jeszcze wcześniej kombinować kupno od kogoś ze starszego roku, nie wspominając nawet o udręce lodówki z wykorzystaniem okiennego parapetu). – Na każdym piętrze jeden pokój zajmą wychowawcy – opowiadał przyszły kierownik bursy, którym zostanie właśnie Kaczmarczyk. – Będą także pokoje do cichej nauki. Podłączymy również internet - zapewniał.

Wiadomo już, że były hotel pracowniczy przeszedł wszystkie odbiory. Został jeszcze remont pozostałych dwóch pięter. Wciąż brakuje również kompletu mebli. Tylko co w takim razie z ceną? Czy ta będzie na adekwatna do możliwości portfela każdego rodzica? Prezydent Andrzej Nowakowski zapewnia, że jak najbardziej, choć stawki nie zostały jeszcze do końca ustalone. Opłaty nie będą o wiele wyższe od tych, jakie uczniowie płacili za miejsca w starych internatach, przy jednoczesnym zachowaniu lepszego standardu. Liczy też, że przy pełnym obłożeniu wszystkich 140 miejsc, miasto nie będzie musiało dopłacać do państwowej subwencji (a jeśli już, to znacznie mniej niż dotychczas). Poza tym bursa miałaby sama na siebie zarabiać w okresie wakacyjnym, kiedy kilkudniowe festiwale samoczynnie powodują popyt na tego typu lokum.

– Proponując takie warunki, chcemy ściągnąć do Płocka młodych ludzi, przy pełnej świadomości niżu demograficznego – tłumaczył dziś prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. Sam nie obawia się, że zabraknie chętnych, skoro na ilość zgłoszonych deklaracji raczej nikt narzekać nie może.

W planach miasta jest jeszcze remont internatu "Siedemdziesiątki".

Więcej zdjęć zobacz w naszej galerii

 

Czytaj też: ,

Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE