reklama

Nowy film. Nie było łatwo go nakręcić...

Opublikowano:
Autor:

Nowy film. Nie było łatwo go nakręcić... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMożna już obejrzeć zwiastun dokumentu o Tadeuszu Głowali, mieszkańcu domu pomocy społecznej w podpłockim Miszewie, jednym z najwybitniejszych twórców nurtu art brut. Poza nim w filmie występują… inni mieszkańcy DPS-u. O tym, jak pracowało się na tym niecodziennym planie, rozmawiamy z reżyserem i scenarzystą filmu.

Można już obejrzeć zwiastun dokumentu o Tadeuszu Głowali, mieszkańcu domu pomocy społecznej w podpłockim Miszewie, jednym z najwybitniejszych twórców nurtu art brut. Poza nim w filmie występują… inni mieszkańcy DPS-u. O tym, jak pracowało się na tym niecodziennym planie, rozmawiamy z reżyserem i scenarzystą filmu.

Tadeusz Głowala ma 70 lat, od blisko pół wieku mieszka w Domu Pomocy Społecznej „Nad Jarem” w podpłockim Miszewie. Ma tam kumpli, przyjaciół, koleżanki. Czasami się kłócą, jak to w życiu, ale zazwyczaj mogą na siebie liczyć. Teraz też, gdy przyjechały kamery i kręcono film o Tadku, opowiadali długo, jaki jest, jakie są jego obrazy.

Głowala jest jednym z czołowych przedstawicieli nurtu art brut, czyli sztuki  wypływającej z głębi trzewi artystów dotkniętych chorobą psychiczną czy niepełnosprawnością umysłową. Maluje głównie kościoły, bazyliki, pałace, a także inne budowle, święte obrazki. Podpisuje je „artysta malarz wielobranżowy”. Jego dzieła wystawiano w wielu polskich galeriach.

Pomysł nakręcenia dokumentu o Tadeuszu Głowali narodził się w głowach trojga znajomych: Marka Konarskiego, który od 13 lat prowadzi w DPS-ie pracownię fotograficzną realizującą nowatorski program terapii osób niepełnosprawnych przez zajęcia fotograficzne, reżysera Ireneusza Bukowskiego i Joanny Daszkiewicz, szefowej AUTfestiwalu, 1. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych o twórcach „samorodnych” w Poznaniu, który zacznie się 7 listopada.

- Film jest o tyle niezwykły, że poza epizodyczną rolą Mieczysława Cybulskiego, czyli szefa Fotoklubu RP i bluesmana, Mariusza Smolucha, którego poznałem jako ulicznego grajka, gdy grał na harmonijce i gitarze, występują w nim jedynie mieszkańcy DPS-u - mówi Marek Konarski, fotograf, współautor scenariusza dokumentu.

Film o artyście z Miszewa powstawał przez cały tydzień. Trwa 30 minut, jego reżyserem jest Ireneusz Bukowski, szef wytwórni Anima Films. W powstanie dokumentu zaangażowali się również DPS „Nad Jarem”, a także mecenas filmu CNH Industrial, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Polskiej Wsi „Razem Lepiej” oraz sponsor - PPH „Arkada” Henryka Hajdamowicza z Płocka.

Niecodziennie opowiedziana opowieść o Głowali tak się spodobał twórcom poznańskiego festiwalu, że premierę dokument będzie miał 7 listopada - podczas głównego pokazu pierwszego dnia filmowej imprezy. W przyszłości jego twórcy chcieliby pokazać go płocczanom w kinie w Płocku, niewykluczone, że razem z wystawą prac samego Tadeusza Głowali, fotografii z planu zdjęciowego.

O powstawaniu dokumentu porozmawialiśmy z jego reżyserem. Ireneusz Bukowski mówi od razu: nie było łatwo.

Portal Płock: Marek Konarski z mieszkańcami DPS-u współpracuje od kilkunastu lat, zna „pałacyk” w Miszewie jak własną kieszeń. Pan był tam „nowy”.

To nie było łatwe zadanie. Uświadomiłem sobie, że tu nic nie będzie takie jak zawsze. Normalnie przy produkcji filmu najpierw powstaje scenariusz, potem scenopis określający ruchy kamery, potem storyboard, czyli obrazkowa historia kadrów krok po kroku. Tu o takim schemacie można było zapomnieć.

Jak sobie poradziliście?

Miałem ten komfort, ze zanim rozpoczęły się zdjęcia, mogłem pomieszkać tydzień w Miszewie, poznać tych ludzi, zobaczyć, jak tam jest. Bałem się, że to za krótko, by zyskać ich zaufanie i się ich nauczyć. Na przykład Tadeusz ma straszne problemy z wymową i trudno mi zrozumieć, co mówi. Nie do przecenienia była też pomoc mojej ekipy, czyli Roberta Zycha i Kacpra Rutkowskiego. Mieli fantastyczne pomysły.

W filmie nie występują opiekunowie Tadeusza Głowali z ośrodka, nie ma krytyków sztuki, dyrektorów galerii, muzeów, kierowników ośrodków pomocy społecznej… O artyście opowiadają tylko mieszkańcy DPS.

Bo taki właśnie był pomysł, by pokazać Tadeusza w jego świecie. Tak jakby to ich świat był normalny, a nasz trochę zakręcony… Udało się, choć przyznaję, że na początku miałem wątpliwości,. Bałem się, jak oni będą mówić, czy będą potrafili wypowiedzieć się logicznie. Szukałem pomysłu, odpowiedniej narracji do opowiedzenia tej historii ich słowami, ale tak by nie trzeba było lektora, który tłumaczyłby, o co chodzi…

Rola obserwatora była najlepsza?

To była jedyna słuszna droga - uważnie obserwować wszystko, co się dzieje i potem pokazać czyste środowisko Tadka, wolne od naszych interpretacji. Po prostu świat jego kumpli i koleżanek. Te rozmowy trwały bardzo długo, po kilka godzin. Wszystko rejestrowaliśmy. I między opowieściami, w których trudno było odnaleźć początek, środek i puentę, znalazło się wiele wypowiedzi mających głęboki sens.

"On tak od serca to robi" - mówi jeden z kolegów o sztuce Tadeusza w zwiastunie filmu. Faktycznie, trafia w samo sedno, właściwie definiuje, czym jest art brut.

Tak, to Tomek, kluczowa postać dla całego filmu. Pamiętam, że był chyba szósty dzień zdjęć, a ja ciągle nie wiedziałem, jak zbudować tę historię, na czym ją oprzeć, czy wynająć jakiegoś narratora spoza tego świata, by spiąć w całość film. Przyszedł Marek i mówi: pogadaj jeszcze z Tomkiem, może coś ci powie. Przyznam, że trochę po macoszemu go potraktowałem, nawet specjalnego miejsca nie szukaliśmy, ot tak, żeby na szybko coś nagrać. Przed włączeniem kamery, przejęty zapytał, co ma mówić. Ja na to: „po prostu opowiedz o swoim kumplu”. Gdy skończył, miałem łzy w oczach. Na jego narracji zbudowałem całą historię. Można powiedzieć, że to Tomek zrobił nam film.



Fot. Marek Konarski

Zwiastun filmu można obejrzeć w naszej





Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE