reklama

Niezapomniane wesele. Policjanci badali sprawę kradzieży

Opublikowano:
Autor:

Niezapomniane wesele. Policjanci badali sprawę kradzieży - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTo był ten wyjątkowy dzień, kiedy ma się jedno pragnienie by wszystko odbyło się idealnie. Ukoronowanie przygotowań związanych z poszukiwaniem wymarzonej sukni ślubnej i odpowiedniej sali na późniejsze wesele, wysyłania zaproszeń. Scenariusz, w którym zdarza się intruz zainteresowany ślubnymi podarkami wprawdzie zdarzyć się może, lecz wydaje się jednak odległy podczas pierwszego tańca nowożeńców.

To był ten wyjątkowy dzień, kiedy ma się jedno pragnienie by wszystko odbyło się idealnie. Ukoronowanie przygotowań związanych z poszukiwaniem wymarzonej sukni ślubnej i odpowiedniej sali na późniejsze wesele, wysyłania zaproszeń. Scenariusz, w którym zdarza się intruz zainteresowany ślubnymi podarkami wprawdzie zdarzyć się może, lecz wydaje się jednak odległy podczas pierwszego tańca nowożeńców.

– W miejscu, gdzie organizowaliśmy wesele, był monitoring i ochrona. Uważaliśmy, że to wystarczy i nic się nie stanie. Będzie bezpiecznie – rozkłada ręce pan Paweł.

Ślub odbył się 17 sierpnia, później zaproszono gości do jednej sal weselnych w pobliżu Płocka. Pan Paweł mocno podkreśla, że wraz z żoną po zastanowieniu postanowili opowiedzieć swoją historię bynajmniej nie w celu zrobienia konkretnemu miejscu antyreklamy i oskarżania kogokolwiek, tylko ku przestrodze dla przyszłych młodych par, aby te miały na względzie lepsze zabezpieczenie prezentów, zwłaszcza tych najbardziej wartościowych. Sprawa jest o tyle zastanawiająca, że skradziona skrzynka z wręczonymi kopertami z pieniędzmi, którymi często obdarowuje się młode pary tuż po wyjściu z kościoła, została schowana do tylnej części samochodu i przykryta innymi prezentami. Zupełnie jakby złodziej dobrze wiedział czego i gdzie szukać. – Skradziono jedynie skrzynkę, nic więcej. Włożyliśmy ją do samochodu po ślubnych życzeniach zanim jeszcze dotarliśmy do sali weselnej. Samochód miał stać przed salą – na widoku gości, którzy wychodzili na chwilę na zewnątrz – dopowiada.

W tym sęk, że podczas wesela pan Paweł dowiedział się, że samochód – pod wpływem sugestii ochroniarza o możliwości zarysowania karoserii auta i po wskazaniu bardziej odpowiedniego miejsca (w pobliżu ogrodzenia, a nie ulicy) – przestawił świadek, który przy sobie miał kluczyki. Do godz. 1.00 w nocy wesele wciąż było radosną imprezą, dopiero później usłyszeli hałas i wyszli z sali. – Kolejne dwie godziny zepsuły wyjątkowy wieczór. Ktoś się poruszał w krzakach. Tylna szyba auta była pęknięta, a siatka ogrodzenia wygięta. Przyjechała policja. Wówczas już wszyscy goście dowiedzieli się o kradzieży. Dziś cieszymy się wraz z żoną, że nikomu nic się nie stało. Strach nawet pomyśleć, że złodziej zrobiłby komuś krzywdę, może pojechałby za którymś z naszych rodziców i coś mu zrobił, włamał się do domu i obrabował z dobytku. Na szczęście zniknęły tylko pieniądze – wskazuje. W dodatku nie wszystkie. Koperty wręczone im w sali oddawali na przechowanie rodzicom.

Pana Pawła mimo wszystko nurtuje pytanie czy ktoś ich obserwował. Liczy na wyjaśnienia ze strony policji. – Na zdjęciach widać stojących ludzi w pobliżu sali weselnej. Jakby obserwowali sytuację. Fotografie przekazaliśmy funkcjonariuszom. Dysponują także nagraniem z monitoringu.

Mężczyzna dodaje, że dotarły do niego informacje o innych okradzionych parach nowożeńców 3 i 10 sierpnia (tyle że wesela mieli w innych miejscach). Sam się także zastanawia w jaki sposób najlepiej zabezpieczyć weselne podarunki. – Zaniesienie ich przykładowo do pokoju też niekonieczne wydaje się dobrym rozwiązaniem, ponieważ stosunkowo łatwo dowiedzieć się o który pokój chodzi. Może lepszy byłby sejf w sali weselnej...

Pozostaje pytanie co zrobić z podarowanymi pieniędzmi, aby błyskawicznie nie zmieniły właściciela. Kradzież może skutecznie zepsuć wesele i nie jest to jakiś odosobniony przypadek. Niestety sejfu nie znajdziemy na wyposażeniu każdej sali weselnej, dlatego niektórzy powierzają pilnowanie kopert zaufanej osobie, członkowi rodziny, proszą o szybkie zawiezienie gotówki do domu bądź oddalonego i bezpiecznego miejsca. Jednak w tym przypadku trzeba szczególnie uważać, czy aby nikt nie obserwuje, gdzie jedziemy z pieniężnymi prezentami.

Swoją historią nowożeńcy dzielą się ze znajomymi i przestrzegają pary, które dopiero zamierzają wejść w związek małżeński. Jak uniknąć przykrej sytuacji i konieczności wzywania policji na własne wesele? – Znajoma para przymierza się do umieszczenia w zaproszeniach numeru konta bankowego, aby można było przelać pieniądze w formie darowizny. Przynajmniej nie będzie żadnych kopert – mówi pan Paweł.

A jakie Wy polecacie sposoby na zabezpieczenie podarowanej gotówki, aby ta podczas wesela nie przepadła jak kamień w wodę?

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo