Opisywane zdarzenie miało miejsce na odcinku ul. Wyczałkowskiego. To tam strażnicy miejscy zatrzymali kierującego opla, który nie zastosował się o znaku B-1 - zakaz ruchu w obu kierunkach.
Kierowcą okazał się nerwowy 19-latek, który nie chciał się wylegitymować.
- Twierdził, że spieszy się z matką do szpitala. Był bardzo nerwowy podczas interwencji. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania.
- podaje Jolanta Głowacka, rzecznik prasowa Straży Miejskiej w Płocku.
Na tym jednak nie koniec! Dalsza kontrola wykazała, że pojazd nie ma ubezpieczenia OC. Na miejsce wezwano patrol policji.
- Kierujący ukarany został mandatem karnym. Podczas oczekiwania na przyjazd policji zdobył się na odwagę i przyznał się podróżującym z nim pasażerkom - matce oraz narzeczonej - że od dawna nie posiada uprawnień.
- podaje Głowacka.
Kobiety były zszokowane tym wyznaniem i nieświadome tego wsiadły z nim do auta.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.