- Mieliśmy dostać wyrównania za nadgodziny do końca roku, a wciąż konta świecą pustkami - poskarżyli się nam płoccy nauczyciele. - Podobno dlatego, że urzędnicy dostali premie i dla nas nie starczyło. Ratusz zaprzecza i zapewnia, że wysłał pieniądze. Dzisiaj…
System wynagradzania nauczycieli działa mniej więcej tak: Ratusz jako jednostka prowadząca przesyła pieniądze Zarządowi Jednostek Oświatowych, a te z kolei rozdzielają je na poszczególne szkoły i na początku miesiąca na konta płockich belfrów spływa pensja za poprzedni miesiąc wraz z należnością za nadgodziny. Inaczej zazwyczaj bywało z grudniem - pensja za ostatni miesiąc roku wpływa normalnie, w styczniu, ale za nadgodziny jest wypłacana wcześniej, czasami nawet przed Wigilią albo między świętami a Sylwestrem. W każdym razie jeszcze w tym roku, którego nadgodziny dotyczą.
Nie da się ukryć, że te kilkaset złotych otrzymane nieco wcześniej potrafią podreperować nadszarpnięty świętami budżet domowy, nic więc dziwnego, że nauczyciele z niecierpliwością oczekują informacji, że pieniądze są już na koncie.
Ale w tym roku czekają już wyjątkowo długo. - Przed świętami dyrekcja szkoły zapowiedziała, że pieniądze za nadgodziny będą 30 grudnia - opowiada nauczycielka jednej z płockich szkół. - Ale nic z tego - nie było ani 30 grudnia, ani 31 grudnia, ani 1 stycznia, ani dzisiaj, 2 stycznia!
Nauczyciele boją się, że nie starczyło dla nich pieniędzy, skoro Ratusz wypłacił urzędnikom premie.
Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym Ratusza, premie dla urzędników (średnio po ok. 1000 zł) nie miały z tym nic wspólnego, a nauczyciele dziś, w piątek, lub jeśli mają konta w innych bankach niż urząd, w poniedziałek powinni mieć swoje pieniądze. - Wysłaliśmy dziś pieniądze - łącznie pensję za grudzień i wynagrodzenie za nadgodziny - wynika z odpowiedzi skarbnik miasta. Zapewnia, że pieniądze zostały wypłacone w zwykłym trybie, tak jak co miesiąc.
Inni nauczyciele, z którymi skontaktowaliśmy się w tej sprawie, potwierdzają wersję naszej czytelniczki, że w grudniu rokrocznie wyrównanie za nadgodziny dostawali wcześniej niż pensję. Tak czy inaczej uspokajamy - nauczyciele mogą spodziewać się pełnego wynagrodzenia albo dziś, albo po weekendzie.
