Wszyscy posłowie naszego okręgu poza posłami z PiS głosowali przeciwko zwiększeniu środków na pogłębianie Wisły w rejonie Świniar. Dlaczego?
W piątek w sejmie głosowano budżet na 2012 rok - wśród ponad 340 poprawek znalazła się również „lokalna” - dotyczyła zwiększenia środków na Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie z przeznaczeniem na pogłębienie Wisły w rejonie Płock - Świniary - a więc terenu, który bardzo ucierpiał w wyniku ostatniej powodzi. Poprawkę zgłosił poseł Wojciech Jasiński (PiS). - Do projektu ustawy zgłoszonych zostało 346 poprawek, z których przyjęto sześć zgłoszonych przez posła Grupińskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, natomiast wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję zostały odrzucone - podaje Wojciech Jasiński.
Przepadła również ta dotycząca większej kasy na pogłębianie Wisły na odcinku Płock-Świniary. Choć wszyscy jak jeden mąż ciągle powtarzają, jak ogromnie ważne jest pogłębianie Wisły i że wiecznie brakuje na ten cel pieniędzy, posłowie z naszego okręgu poza posłami PiS opowiedzieli się... przeciw poprawce. Za byli Wojciech Jasiński, Robert Kołakowski, Maciej Małecki i Marek Opioła, a przeciw: Elżbieta Gapińska, Julia Pitera i Mirosław Koźlakiewicz z PO, a także Paweł Sajak z RP i Piotr Zgorzelski z PSL. Dlaczego głosowali tak a nie inaczej? - zapytaliśmy kilkoro naszych reprezentantów w sejmie. Zwłaszcza interesowało nas zdanie Piotra Zgorzelskiego - posła PSL, który jeszcze jako starosta bardzo mocno angażował się w walkę z powodzią i wielokrotnie alarmował i namawiał wszystkich świętych, że Wisłę na odcinku „płockim” trzeba niezwłocznie i sukcesywnie pogłębiać.
Elżbieta Gapińska (PO): Od razu zaznaczmy - pieniądze na pogłębianie Wisły w rejonie Świniar są, i to większe niż w zeszłym roku - w tegorocznym budżecie zarezerwowano na ten cel ponad 16 mln zł, w ubiegłym o połowę mniej. A i tak znaczna część tych funduszy nie została wykorzystana, m.in. przez protesty ekologów. Ale pieniądze są, więc absolutnie nie jest tak, że głosowałam przeciwko środkom na pogłębianie Wisły! Zgłoszona przez posła Jasińskiego poprawka to czysto polityczna, pijarowska zagrywka. Zresztą tak jak większość zgłoszonych przez PiS poprawek, a było ich ponad 250. Praca opozycji nad budżetem polegała na tym, że wyciągali z programów wyborczych Platformy Obywatelskiej różne postulaty czy hasła i zgłaszali je jako poprawki! Nie chodziło to, żeby de facto znalazły się one w budżecie, ale wszystkie te działania obliczone były na to, by dołożyć posłom koalicyjnym i wzmocnić swój wizerunek. Poprawki opiewały na jakieś 3 mld złotych, nie jest więc chyba specjalnie niezrozumiałe, że jako partia propaństwowa, biorąca odpowiedzialność za losy kraju, w tej sytuacji musieliśmy je odrzucić i ratować budżet.
Wojciech Jasiński (PiS): Zgłosiłem tę poprawkę, bo trzeba wreszcie zacząć działać! Nie oszukujmy się, w zeszłym roku prawie nic się w zakresie pogłębiania Wisły nie udało zrobić, a sytuacja w tym rejonie jest wyjątkowo trudna, chociaż jest to obszar o wysokiej kulturze rolnej, którą najwyraźniej nasz rząd próbuje zdusić. Bo jak inaczej tłumaczyć fakt, że minister ochrony środowiska bez żadnych konsultacji włącza te obszary do restrykcyjnego programu Natura 2000 i że wciąż nie wykonuje się kroków mających na celu pogłębienia Wisły jak tylko tym, że ktoś chce celowo wyeliminować ten teren z produkcji rolnej? Mieszkańcom obiecywano pomoc, obiecywano, że rząd zrobi wszystko, by nie dopuścić do podobnej tragedii. Przecież w końcu jesteśmy zieloną wyspą, ale jak przychodzi co do czego, czyli żeby dać pieniądze, to słyszymy o kryzysie. Na tej sprawie nie wolno oszczędzać - całkowity koszt pogłębiania Wisły pochłonie pewnie ze 100 mln zł, w pierwszym rzucie potrzeba co najmniej 40 mln! Ale przecież trzeba wreszcie zacząć, a nie liczyć na to, ze w ciągu następnych pięciu lat nie będzie powodzi.
Paweł Sajak (Ruch Palikota): Jako klub złożyliśmy najwięcej poprawek, ale niestety od początku było wiadomo, że podobnie jak w przypadku poprawek PiS wszystkie zostaną od razu i automatycznie odrzucone. Jako klub zdecydowaliśmy, że większość poprawek dotyczących spraw lokalnych będziemy odrzucać. Zresztą całe to głosowanie nad poprawkami to była jedna wielka farsa - z góry było wiadomo, że nasze czy PiS-owskie poprawki posłowie koalicyjni mają odrzucić, to bardzo demotywujące.
Piotr Zgorzelski (PSL): Była to jedna z ponad 300 poprawek do budżetu zgłoszonych przez PiS. Jedynym celem opozycji było rozsadzenie budżetu. Bardzo żałuję, że gdy głosowaliśmy ustawę budżetową w kształcie zaproponowanym przez rząd, gdzie na pogłębianie rzek zapisaliśmy 271 mln złotych, klub Pis, był przeciw. A to przecież realne pieniądze na ten cel. Wisłę trzeba pogłębiać. To nie podlega dyskusji. Nadal stoję na stanowisku, że to jedyny, realny sposób na unikniecie powodzi w latach następnych. Nie pomogą jednak same złotówki. Żeby mądrze przeprowadzić pogłębianie niezbędny jest jasny, opracowany przy udziale specjalistów program pogłębiania w perspektywie wieloletniej. W programie musi znaleźć się nie tylko harmonogram wybierania piasku z dna rzeki, ale także rozwiązania prawne dotyczące Natury 2000, czy sposobu zagospodarowania wydobytego namułu. Cóż z tego, że przeznaczymy dziś nawet 100 mln złotych na pogłębianie Wisły jeśli nie będziemy w stanie dobrze ich wydać? Dziś budżet na pogłębianie wynosi 16 mln złotych i jest o prawie połowę wyższy niż w roku ubiegłym. Wydajmy dobrze, z pożytkiem dla mieszkańców, najpierw to.
Czytaj też: Czarna maź z Wisły za dwa miliony
Nasi posłowie przeciw kasie na Wisłę
Opublikowano:
Autor: Małgorzata Rostowska
Przeczytaj również:
WiadomościWszyscy posłowie naszego okręgu poza posłami z PiS głosowali przeciwko zwiększeniu środków na pogłębianie Wisły w rejonie Świniar. Dlaczego?
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE