Dr Liliana Tomaszewska, która na co dzień pracuje w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej, wielokrotnie podejmując w swojej pracy naukowej zagadnienie sytuacji kobiet we współczesnym społeczeństwie, przedstawiała zgromadzonym w sali Towarzystwa Naukowego Płockiego wyniki swoich badań. Wykładowi w kameralnym gronie przysłuchiwało się m. in. kilku zainteresowanych tematem księży.
Ledwie zdążyła poruszyć zagadnienie gender, kiedy dwóch młodych mężczyzn z falangą na rękawach weszło do sali. Rozciągnęli transparent na samym końcu pomieszczenia, czym mocno utrudnili możliwość wejścia i wyjścia.
Jednocześnie oczy wszystkich zgromadzonych zwróciły się w stronę przedstawicieli Obozu Narodowo-Radykalnego. Na białym płótnie czarną farbą wypisali hasło „Nie dla gender”.
- No wiecie … - prelegentka dosłownie na chwilę przerwała wykład. A jednak zachowała zimną krew, jakby się spodziewała jakiegoś zajścia, i spokojnie referowała dalej. Panowie zachowywali się cicho.
Po co to wszystko? Otóż Obóz Narodowo-Radykalny, uznający za się kontynuatora przedwojennych tradycji ONR-u, uważa za konieczne odrodzenie narodowych i katolickich wartości w społeczeństwie i od dawna zwalcza tzw. lewacką propagandę, m.in. ideologię gender, która tym wartościom zagraża.
- Nic o tym nie wiem – odżegnał się od zajścia Norman Czarnecki, redaktor naczelny portalu Narodowcy.net oraz prezes Młodzieży Wszechpolskiej w Radomiu, która współpracuje m.in. z ONR-em w ramach Ruchu Narodowego. – Jednak to przykład na to, że Polacy nie godzą się na importowanie tego typu ideologii. Z pewnością byli to płocczanie z narodowymi poglądami, które chcieli zaprezentować.
- Panowie przyszli w poszukiwaniu sensacji – ocenia z kolei w rozmowie z nami Liliana Tomaszewska. – Mój wykład wcale nie był szczególnie sensacyjny. Ponieśli porażkę. Zabrakło im zwyczajnie przygotowania – mówiła. – W miejscach pokroju Towarzystwa Naukowego Płockiego powinny padać argumenty naukowe, a nie pytania o to, dlaczego kobiety nie garną się do łopaty. Żałuję tylko, że nie zdążyłam zapytać się, z jakich źródeł czerpią wiedzę odnośnie gender. W końcu to młodzi chłopcy, chciałam z nimi porozmawiać w taki sposób, jak robi to matka z synem, ale niestety wcześniej wyszli. Wiem tylko tyle, że nie byli z Młodzieży Wszechpolskiej, przedstawili się jako ONR.
Skąd pomysł tematyki gender? – Dałam się sprowokować księdzu Ireneuszowi Mroczkowskiemu z TNP, który utrzymywał, że temat jest nośny i dzięki temu przyjdzie sporo osób – przyznała w rozmowie. – Zapytałam go, czy w takim razie zapewni mi ochronę, ale on był absolutnie pewien, że nic się nie stanie. A ja genderystką nie jestem. Wykorzystał instrumentalnie kobietę, ponieważ, jak się później okazało, sam pisze książkę o gender.
W Płocku szeroko rozumiany ruch narodowy jest na razie w powijakach, ale powoli się rodzi. Płocki ONR rekrutuje nowych członków. Od kilku miesięcy działa nawet ich fanpage na Facebooku z hasłem „Nigdy z komuną nie będziem w aliansach”.
Fot. Portal Płock
O gender pisaliśmy też tutaj: