reklama

Namacalny przykład katastrofy demograficznej. Przedszkola i szkoła prawdopodobnie będą zamykane

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Michał Wiśniewski

Namacalny przykład katastrofy demograficznej. Przedszkola i szkoła prawdopodobnie będą zamykane - Zdjęcie główne

foto Michał Wiśniewski

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościKatastrofa demograficzna już dotyka Płocka i są na pierwsze, bardzo namacalne dowody. Ratusz rozważa zamknięcie trzech przedszkoli i jednej szkoły podstowowej. Powód? Prozaiczny: nie ma dzieci.
reklama

Katastrofa demograficzna Płocka nie pojawiła się nagle. To efekt procesów zachodzących przez lata, a ich skutki dotykają nas już od pewnego czasu. Jeszcze kilkanaście lat temu w Płocku co roku rodziło się ponad 1000 dzieci, a w latach 80. XX wieku nawet blisko 2000. Dziś o takich liczbach nikt nawet nie marzy. 

Jeszcze dekadę temu dzieci rodziło się po ok. 1000-1300. W 2025 roku takie liczby przyjęlibyśmy z ulgą. Trend urodzeń załamał się w 2020 roku, kiedy po raz pierwszy w najnowszej historii urodziło się poniżej 1000 dzieci. Dziś już nawet tej granicy nie jesteśmy blisko.

W 2023 roku urodziło się 589 dzieci, w pierwszym półroczu 2024 roku niespełna 300. Efekt nie jest trudny do przewidzenia - coraz mniej dzieci będzie chodziło do płockich żłobków, przedszkoli, a potem także szkół podstawowych i średnich. W przypadku tych ostatnich sytuację ratować mogą jeszcze uczniowie z terenu powiatu płockiego, ale tam też demografia szoruje po dnie. Po prostu nie ma dzieci.

reklama

Skutki, choć jeszcze nie tak bolesne, widzieliśmy już kilka miesięcy temu. Płock około dekadę temu wypracował sytuację, w której każde 3-letnie dziecko było przyjmowane do przedszkola. Placówki miały różne standardy, ale miasto inwestuje dziesiątki milionów złotych w remonty placówek by wyrównać poziom, budowane są także nowe. Wydawało się, że sytuacja w skali miasta w tym aspekcie jest opanowana. Nagle okazało się, że przedszkola wręcz "biją się" o dzieci. 

Placówki do zamknięcia

Teraz sytuacja może być jeszcze poważniejsza. Zgłosili się do nas rodzicie, których dzieci chodzą do Miejskiego Przedszkola nr 14. Dostali oni informację, że od roku szkolnego 2025/26 placówka będzie zamknięta. Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie, choć od pierwszych decyzji do finalizacji procesu jeszcze długa droga. Ratusz czekają konsultacje z radą pedagogiczną, zgodzić musi się rada miasta i Kuratorium Oświaty. Kierunek jednak jest nieodwracalny. 

- Niestety, skutki niżu demograficznego obserwujemy także w naszym mieście. W tym roku otworzyliśmy o 11 mniej oddziałów przedszkolnych, niż w poprzednim. W czerwcu przyszłego roku miejskie przedszkola opuści dziewięciuset sześciolatków, a ze wstępnych danych wynika, że będzie około 500 trzylatków, które będą mogły pójść do przedszkoli. Z tego powodu stanęliśmy przed trudnymi decyzjami o likwidacji przedszkoli MP 9 przy ul. Krótkiej, MP 14 przy ul. Miodowej, MP nr 27 przy ul. Reja oraz Szkoły Podstawowej nr 13 przy ul. Sierpeckiej, do której w tym roku szkolnym uczęszcza 35 uczniów, a w przyszłym będzie to tylko 23 uczniów w całej szkole!

reklama

- przekazał prezydent Andrzej Nowakowski za pośrednictwem mediów społecznościowych. 

W ciągu roku z płockich placówek przedszkolnych "wyparuje" około 400 dzieci. Ratusz stara się łagodzić skutki takiej sytuacji, przedszkola mogą tworzyć mniejsze grupy, ale to tylko tymczasowe rozwiązanie sytuacji.   

Andrzej Nowakowski zapewnił, że rodzice dostaną propozycję przeniesienia całych oddziałów przedszkolnych do innych placówek. Rzeczywiście odległości między niektórymi placówkami to kilkaset metrów. Pytanie o możliwości lokalowe poszczególnych placówek, a także komfort rodziców. 

Zadaliśmy ratuszowi szczegółowe pytania w tej sprawie. Czekamy na odpowiedzi. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo