Od 2013 roku kreślono wizję ożywienia Tumskiej poprzez przeprowadzkę Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki do lokalu po Sphinksie. Kilka dni temu pojawiła się kartka, że jest on do wynajęcia. Wyrzucamy do kosza projekt całej rozbudowy? Na to wygląda. – Zmieniliśmy zdanie – potwierdza Hubert Woźniak z zespołu medialnego Ratusza.
I po ptakach. Tak w skrócie można ująć szumne plany z przeprowadzką Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki z budynku przy Tumskiej 9 pod adres Tumska 13, czyli zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej. Teraz na szybach opustoszałego lokalu już w weekend można było zobaczyć kartki z podanymi numerami telefonu tuż pod wyłuszczonym napisem „Do wynajęcia”. Obok widnieje logo Agencji Rewitalizacji Starówki, do której należą pomieszczenia. Dyrektor POKiS-u Artur Wiśniewski załamuje ręce, bo przecież tak niewiele brakowało do szczęścia. Istniał już projekt rozbudowy o jedno piętro wraz z dobudowaną na tyłach salą koncertową zdolną pomieścić ponad setkę osób, czyli niemal drugie tyle niż ta obecna, w której urzęduje Kino za Rogiem. Pracownicy już niemal widzieli siebie w nowych pomieszczeniach, wszystko mieli przyklepać miejscy radni w trakcie jednej z wiosennych sesji rady miasta. Tak się jednak nie stało, a teraz ta kartka w oknie…
- Planujemy rozmowy na temat różnych opcji – raczej dyplomatycznie odpowiadał nam dyrektor POKiS Artur Wiśniewski w poniedziałek. O Tumskiej 13 mówi już z użyciem czasu przeszłego, wskazuje też na wygląd obecnie zajmowanych pomieszczeń, w tym na własny gabinet. Nie ma co ukrywać, standardem nie porażają. Narożny budynek wzniesiono w 1870 roku. Systematycznie zmniejsza się powierzchnia użytkowa na skutek zawilgocenia i zagrzybienia. Mieszczą się w nim pracownicy administracyjni POKiSu, jedno kino, próbują działać zespoły muzyczne, trupy teatralne i cyrkowe, a w drugim skrzydle Młodzieżowy Dom Kultury.
Gruntowny remont to niełatwa sprawa. – Budynek należy do zasobów MZGM-TBS, a my od nich go wynajmujemy – mówi Litosława Koper, dyrektorka „sąsiedzkiego” MDK-u. Oznacza to, że nie jest tak łatwo z pozyskaniem środków na ewentualną renowację. – To jak przy wynajętym mieszkaniu – dopowiada. Wciąż w pamięci ma przeciekający dach i stojące miski na cieknącą wodę. Ściany zdobiły zacieki. W dodatku w części nad POKiS-em są mieszkańcy. Wprowadzono wspólnotę mieszkaniową. Do generalnego remontu potrzebna jest zgoda wszystkich. – Ale na remont poszczególnych pomieszczeń już nie – uzupełnia sprawę Hubert Woźniak z zespołu medialnego Ratusza.
W sytuacji kiepskich warunków lokalowych przyszło wynajmować kolejne pomieszczenia, płacić czynsz. Część z podopiecznych POKiS-u, jak Stowarzyszenie Teatr Per Se wyprowadziło się do budynku na ul. 3 Maja 18, gdzie zaadaptowali pod swoje potrzeby tamtejszą piwnicę. – Przez pierwsze dwa lata mieliśmy na to własne środki – przypomina Mariusz Pogonowski, zatrudniony jako instruktor teatralny przy POKiS-ie. Później obie strony dogadały się tak, że to jednak POKiS regulował opłaty, a w piwnicach odbywały się również zajęcia w ramach działalności tej instytucji. – Na Tumskiej 9 nie mieliśmy gdzie się podziać – stwierdza Pogonowski. Górna sala, z której dawniej korzystał aktor, teraz służy jako biuro. A co z Joanną Stanowską, także mającą pod swoimi skrzydłami sporo młodych ludzi? Potrzeby więc rosną, w przeciwieństwie do dostępnego metrażu.
W przypadku MDK-u rozwiązaniem okazało się Gimnazjum nr 2 przy Jakubowskiego. Tu okazuje się jednak, że zaplanowana na 2015 rok przeprowadzka też nie wchodzi w grę. Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu zostanie jednak oficjalnie przejęty. Dokumenty już czekają do podpisu. Litosława Koper cieszy się z przekazanych środków finansowych. Może już spokojnie zastanowić się nad opracowaniem programu funkcjonalno-użytkowego. Później zostanie wyłonienie wykonawcy. Tylko, jakby się wydawało, dyrektor Artur Wiśniewski został z problemem starej, zawilgoconej kamienicy.
W ARS twierdzą, że umowa z POKiS-em na lokal przy Tumskiej 13 jeszcze jest aktualna. Pytamy o powody decyzji o wynajęciu, która przekreśliła dotychczasowe plany. Wiceprezes spółki Dariusz Jakubowski twierdzi, że chodziło o koszty rozbudowy, ale jak duże, tu już zasłania się tajemnicą handlową. Ostatecznie zmianę planów potwierdza nam Hubert Woźniak z ratuszowego zespołu medialnego. – Zabieramy najpierw MDK z Tumskiej do byłego gimnazjum (po tym jak zostanie wykonany projekt), później robimy remont części kamienicy, którą zajmowali i oddajemy ją POKiS-owi. W dalszej kolejności odnowimy resztę pomieszczeń przy Tumskiej 9 – co oznacza, że obie części trafią do POKiS-u. Kiedy? – Bez zbędnej zwłoki – kwituje, ale już wiadomo, że w grę wchodzi w najlepszym razie 2016 rok albo i dłuższy okres.
A co z lokalem przy Tumskiej 13? – ARS musi znaleźć najemców – twierdzi urzędnik. Jak udało się nam dowiedzieć, w rzeczywistości spółka ma już dwoje zainteresowanych. Być może będzie tam ponownie lokal gastronomiczny.
Wolta, która spotkała POKiS, ma związek z perspektywą znacznych kosztów na adaptację byłego gimnazjum. Hubert Woźniak wskazuje jeszcze na jedną sprawę, a są nią wspomniane czynsze do pokrycia. W odnowionej, dwuczęściowej siedzibie przy Tumskiej będą mogli rozgościć się wszyscy, którzy prowadzą zajęcia. A co do miejsca pod koncerty i spektakle, to można ją urządzić w sali gimnastycznej byłego gimnazjum. Byłaby wspólna dla MDK-u i POKiS-u. Dyrektorka tej pierwszej instytucji widziałaby ją raczej bez stałych miejsc siedzących, z całym niezbędnym zapleczem. – Spróbujmy stworzyć tam nowoczesne centrum kultury – podkreśla.
Czytaj też:
Fot. z soboty, 18 lipca, Karolina Burzyńska / Portal Płock
