Tylko od 1 stycznia kierowcy na Mazowszu spowodowali 916 zdarzeń drogowych, w których zginęło 13 osób, a 144 zostały ranne. Większość z nich to skutek nadmiernej prędkości.
W piątek policja w całym województwie mazowieckim prowadzi wzmożone działania pod hasłem "Noga z gazu". Funkcjonariusze upominają kierowców, którzy jeżdżą zbyt szybko. Celem akcji jest uświadomienie, że nadmierna prędkość to zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, w tym także pieszych. Patrole drogówki są obecne na m.in. na drogach wylotowych z Płocka.
- Od początku prowadzenia dzisiejszych działań, płoccy policjanci ujawnili pięć przypadków jazdy z prędkością przekraczającą dopuszczalną w terenie zabudowanym wartość - mówi Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy płockiej policji. - Jest to o tyle niepokojące, że w trzech przypadkach kierowcy jechali z nadmierną prędkością w rejonie przejść dla pieszych.
Rzecznik przyznaje, że zauważalne jest zwiększenie świadomości i kierowcy coraz częściej zdejmują nogę z gazu. Nadal jednak zbyt wielu z nich jeździ za szybko, co jest szczególnie niebezpieczne przy przejściach dla pieszych. Zderzenie człowieka z pędzącym autem zazwyczaj kończy się tragicznie.
- Każdy kierowca powinien pamiętać również, że prowadząc swój pojazd z prędkością przekraczającą dopuszczalną na terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h będzie miał zatrzymane prawo jazdy na trzy miesiące - przypomina Piasek.
Piątkowe działania potrwają do 17:00.
Na zdjęciu wykonanym ręcznym miernikiem prędkości typu TruCAM widać, jak kierowca przy przejściu dla pieszych jedzie nadmierną prędkością, fot. Policja