MZD znów pyta: płocczanie, co wy na to?

Dziś ruszyła kolejna sonda przygotowana przez drogowców. Tym razem Miejski Zarząd Dróg pyta płocczan, jak im się podoba system dyscyplinujący krnąbrnych kierowców.

Chodzi o testowany od początku roku  nowy wynalazek: system dyscyplinowania kierowców, czyli specjalne urządzenie, które skutecznie upomni tych przekraczających dozwoloną prędkość. Zasada działania systemu jest prosta: jeśli nie jedziesz zgodnie z przepisami, na zainstalowanych w tym miejscu sygnalizatorach świetlnych zapali się czerwone światło, które zmieni się na zielone dopiero po zatrzymaniu pojazdu. System posiada możliwość pomiaru prędkości pojazdów z zakresu 0,5 do 255 km/h z odległości 200 m dla każdego z kierunków i Miejski Zarząd Dróg zdecydował, że będzie go testował przy ulicy Sierpeckiej, obok Szkoły Podstawowej nr 13. Bo według danych Straży Miejskiej to właśnie tam kierowcy przekraczają dopuszczalną prędkość średnio o ponad 30-40 km/h. Urządzenie zostało udostępnione nieodpłatnie przez firmę Czmuda. MZD zapłacił na razie tylko za montaż - niecałe 5 tys. zł brutto (koszt instalacji jednego zestawu SDK to ok. 30-40 tys. zł) i sprawdza, czy tego typu urządzenia są w Płocku potrzebne.

Testowanie ma trwać do końca stycznia, a jeśli wynalazek spodoba się płocczanom (swoje zdanie będą mogli wyrazić też w sondzie na stronie MZD), to zostanie zainstalowany w kolejnych 4 albo 5 punktach miasta, wytypowanych przez policję, straż miejską i rady mieszkańców jako szczególnie niebezpieczne. Niewykluczone, że jednym z nich będzie ulica Mazura na Podolszycach Południe, o której pisaliśmy jakiś czas temu.

Teraz MZD oddaje głos internautom - swoje zdanie na temat wynalazku można wyrazić biorąc udział w sondzie na stronie . Dotychczas zagłosowało 17 osób, z których 13 uznało, że system się sprawdza, ma wpływ na poprawę bezpieczeństwa i powinien pojawić się w innych miejscach Płocka. Sonda będzie aktywna przez 10 dni.

Czytaj też: Jeśli jedziesz grzecznie, to masz zielone

O kłopotach mieszkańców Mazura czytaj też: Dojdzie do tragedii, to ktoś się obudzi