reklama

Mroczne tajemnice. IPN szuka świadków

Opublikowano:
Autor:

Mroczne tajemnice. IPN szuka świadków - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościInstytut Pamięci Narodowej apeluje do wszystkich, którzy wiedzą cokolwiek o katowni gestapo, a potem komunistycznej bezpieki, która mieściła się w budynku byłej komendy policji przy 1 Maja w Płocku. - Te apele są 20 lat za późno, więc każde wspomnienie będzie cenne - rozkłada ręce historyk IPN dr Tomasz Łabuszewski.

Instytut Pamięci Narodowej apeluje do wszystkich, którzy wiedzą cokolwiek o katowni gestapo, a potem komunistycznej bezpieki, która mieściła się w budynku byłej komendy policji przy 1 Maja w Płocku. - Te apele są 20 lat za późno, więc każde wspomnienie będzie cenne  - rozkłada ręce historyk IPN dr Tomasz Łabuszewski.

Apel Instytutu ma związek z pracami, które w byłym areszcie gestapo, a potem UB, SB prowadzą historycy, szukając śladów po ofiarach niemieckiego i komunistycznego terroru. To, że zabytkowy budynek przy 1 Maja, w którym dotąd mieściła się komenda najpierw milicji, a w ostatnich dekadach - policji, kryje mroczne tajemnice mówiło się od lat. Teraz, gdy miasto po przeprowadzce policji na Kilińskiego, przejęło gmach, można było rozpocząć prace poszukiwawcze.

Z okazji skwapliwie skorzystali historycy z Jackiem Pawłowiczem z IPN na czele.  Znawcy historii antykomunistycznego podziemia nie wykluczają, że w podziemiach budynku znajdują się zamurowane cele, być może pamiętające koszmar okupacji i powojennych lat. W ramach prac zostaną odgruzowane. Zbadane zostanie również podwórze za aresztem, być może uda się odnaleźć miejsce pochówków ofiar terroru.

IPN skierował do mediów apel o pomoc w dotarciu do świadków tych zdarzeń, a także wszystkich, którzy wiedzą cokolwiek o historii tego budynku.

W Instytucie zdają sobie sprawę z tego, że apel jest spóźniony o co najmniej 15-20 lat.  

Przed laty takie apele, komunikaty zamieszczane w gazetach, ogłoszenia puszczane w radiu czy telewizji, nie należały do rzadkości. Dzięki nim historycy odkrywali mroczne historie, prokuratorzy - nazistowskich zbrodniarzy wojennych, rodziny rozdzielone wojenną zawieruchą - swoich bliskich, a nawet - jak w przypadku żydowskich dzieci ukrywanych przez przybranych polskich rodziców - swoją prawdziwą tożsamość.

Ale ogłoszenia dotyczyły lat hitlerowskiej okupacji i nazistowskich zbrodni. O tych komunistycznych milczano. Niestety, również po 1989 roku.

- To apele spóźnione o 15-20 lat - ocenia dr Tomasz Łabuszewski z IPN. - Oczywiście, przed przełomem w 1989 r. nie można było o tym mówić, jednak widać też spore zaniechania w ostatnich dekadach.

Historyk przypomina, że dopiero w 1998 r. powstał IPN.  W tym samym roku w polskim prawie znalazło się pojęcie „zbrodni komunistycznej”. To blisko 10 lat od przełomu. -Wiele relacji można było wówczas uchwycić zarówno o katach, jak i ofiarach komunistycznej bezpieki - uważa dr Łabuszewski. Większość żołnierzy antykomunistycznego podziemia zmarło właśnie w latach 90.

No właśnie, czy dziś, 70 lat po wojnie, można spodziewać się jakiejś reakcji na taki apel? - Rzeczywiście, minęło kilkadziesiąt lat od tych wydarzeń, więc liczba potencjalnych relacjodawców jest niewielka, ale warto choćby dla jednego świadectwa o tamtych czasach  - przyznaje nasz rozmówca.

W ostatnich latach IPN wydał kilka tego typu komunikatów. Głównie dotyczących właśnie komunistycznych zbrodni.  Reakcje, choć nie tak liczne, jak przed laty, jednak są. - Zdarza się, że otrzymujemy relacje od dzieci czy nawet wnuków świadków historii - mówi dr Łabuszewski. - Oczywiście nie jest ona aż tak cenna jak relacja z pierwszej ręki, ale nawet opowieść rodziny takiej osoby, którzy stali się depozytariuszami wspomnień, ma ogromną wartość.

Dzięki tego typu komunikatom udało się np. odnaleźć osoby dysponujące materiałem genetycznym niezbędnym do badań porównawczych zwłok więźniów z Rakowieckiej. - W tym przypadku decydujące nie były relacje świadków pochówków, bo grzebanie zamordowanych nie odbywało się w świetle reflektorów czy w obecności gawiedzi -  wyjaśnia historyk. - W dzień kopano doły, a w nocy grzebano zwłoki. O wszystkim miała wiedzieć jak najmniejsza liczba osób, by orraniczyć możliwość przecieków i uniemożliwić późniejszą identyfikację. Jak wiadomo, decydentom z bezpieki chodziło, by podwójnie zabić  te osoby - pogrzebać ich fizycznie i pamięć o nich. Na przykład na Rakowieckiej ciała grzebał jeden funkcjonariusz.

Apel o materiał genetyczny miał pozwolić na zidentyfikowanie maksymalnej liczby osób z ok. 600 zamordowanych na Rakowieckiej. - Odzew był niewielki, kilka procent - ocenia historyk.

Czy tak będzie i z Płockiem?  Nie wiadomo. Na razie apel dotyczy świadków historii, ale nie jest wykluczone, że jeśli uda się odnaleźć miejsca pochówków, potrzebne będą badania genetyczne.  

Historycy liczą, że będzie jakaś odpowiedź na apel - zarówno ze strony rodzin ofiar, jak i pracujących w budynku funkcjonariuszy, zwłaszcza UB, SB i milicji.

Poniżej zamieszczamy apel IPN:

Szanowni Państwo,

w związku z pracami poszukiwawczymi prowadzonymi przez historyków Instytutu Pamięci Narodowej w budynku przy ul. 1 Maja 3/5 w Płocku (dawnej katowni gestapo, NKWD i UB) zwracamy się z prośbą do wszystkich osób posiadających wiedzę na temat tego miejsca, szczególnie z lat 1941–1950 tj. okresu kiedy w piwnicach znajdował się areszt, o kontakt i pomoc w odtworzeniu ukrytej historii tego obiektu.

Jacek Pawłowicz (OBEP IPN w Warszawie) – tel. 22 860 70 46, jacek.pawlowicz@ipn.gov.pl

Relacje można składać telefonicznie - od najbliższego poniedziałku, mailowo - cały czas.

Na zdjęciach: ślady  zostawione przez więźniów na ścianach w podziemnych celach i pełna kul ściana na podwórzu, konferencja z udziałem historyków IPN: Jacka Pawłowicza i Tomasza Łabuszewskiego (fot. materiały IPN, Portal Płock).  Ile śladów ostatnich chwil więźniów kryją zagruzowane cele?

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE