3 sierpnia Darek bawił się na placu zabaw ze swoimi dziećmi. Najstarszy Jaś ma 8 lat, najmłodsza Basia zaledwie 2. Jest jeszcze 4-letni Eryk, a także żona Joanna. Dla nich nic już nigdy nie będzie takie samo - 34-latek zmarł na oczach dzieci, bawiąc się z nimi.
- Próbowaliśmy pomóc, reanimację kontynuowali jeszcze przez 45minut ratownicy medyczni niestety bez skutku.... Darek zmarł - czytamy na opisie Zrzutki.
Płocczanin był jedynym żywicielem rodziny. Znajomi założyli więc zbiórkę, by choć w taki sposób pomóc rodzinie.
Wesprzeć rodzinę można tutaj.
Komentarze (0)