reklama

Milewski: Niech chłopczyk nie płacze!

Opublikowano:
Autor:

Milewski: Niech chłopczyk nie płacze! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Pełnomocnik zaprezentował się jak chłopczyk, który się skarży – tak wypowiedź pełnomocnika prezydenta ds. inwestycji strategicznych skwitował zdegustowany radny Mirosław Milewski. - Nie skarżmy się rodzicom, tylko do pracy!

Pełnomocnik zaprezentował się jak chłopczyk, który się skarży – tak wypowiedź pełnomocnika prezydenta ds. inwestycji strategicznych skwitował zdegustowany radny Mirosław Milewski. - Nie skarżmy się rodzicom, tylko do pracy!

We wtorek w ratuszu odbyła się 15. sesja Rady Miasta Płocka. Ponad dwie godziny zajęła dyskusja, a chwilami wręcz ostra kłótnia na temat realizacji budżetu za pierwsze półrocze br. Suchej nitki na władzach Ratusza nie zostawiła radna Wioletta Kulpa z PiS:

- Zbyt wysokie zadłużenie miasta było jednym z punktów ubiegłorocznej kampanii obecnego prezydenta. Tymczasem pan Nowakowski zwiększył deficyt o kolejne osiem milionów – grzmiała. - I to mimo nałożenia ogromnych obciążeń na mieszkańców przez podwyżki cen biletów KM, wywozu śmieci, opłat za żłobki i przedszkola i ostatniej rekordowej podwyżki – 500 procent za użytkowanie wieczyste! Czytam ten dokument o pierwszym półroczu i co widzę? Przy wielu pozycjach adnotację, że stan inwestycji to zero procent. Czyli nic się nie dzieje!


I bardzo długo wyliczała inwestycje z „zerem”: Brzoskwiniowa, Górna, Orzechowa, Korczaka, Młyńska, Zakole, Norbertańska/Południowa, lotnisko, Cmentarz Komunalny, boisko przy G nr 5, przy SP nr 15,  plac zabaw przy SP nr 12, pierwszy etap Granicznej, parkingi przy Sienkiewicza, sala przy ZS nr 2, żłobek nr 3, obwodnice.  - Ale okazuje się, że jednak inwestycje są, bo kupiono traktor ogrodowy, serdecznie gratuluję – zakończyła Kulpa.

W sukurs władzy szybko przyszła radna PSL Aniela Niedzielak. - Pani radna, przecież nawet z pani okna widać budowę ulicy. No i inwestycje mają to do siebie, że najpierw się robi, a na końcu płaci, dlatego one idą, a na papierze jeszcze nic nie wydano – zauważyła odkrywczo radna Niedzielak. Kulpa chyba nie dostrzegła w niej jednak równorzędnego partnera do dyskusji, bo tylko skwitowała krótko: - Dziękuję za nauki, ale ja patrzę w dokument.

Wiceprezydent Cezary Lewandowski odparł, że w poprzednich latach procent realizacji budżetu do połowy roku był zbliżony, czasami niższy niż tegoroczne 14 proc., a radna jakoś nie kierowała takiej krytyki pod adresem – jak się wyraził – prawdopodobnie zaprzyjaźnionego prezydenta Milewskiego. - Nie kieruje się pani złośliwością? - pytał. - Przecież tłumaczyłem pani wszystko wczoraj na komisji.

- Ależ zrozumiałam, co pan mi dość złośliwie tłumaczył, może to wszystko jest w ramach powiedzenia „Kto się lubi, ten się czubi”? - odpowiedziała radna PiS, a po sali przeszedł cichy szmer.

- Ja panią lubię, wczoraj życzyliśmy sobie przynajmniej trzech lat w współpracy w Ratuszu – przyznał wiceprezydent, a na sali po tym wyznaniu rozległ się śmiech rozbawionych radnych.

Takich uprzejmości nie było, gdy na mównicę wszedł Mirosław Milewski. Ale wcześniej o problemach z inwestycjami opowiadał Jacek Terebus, 31-letni pełnomocnik prezydenta ds. inwestycji strategicznych. Tłumaczył, że wielu spraw nie da się załatwić na skutek decyzji i błędów z poprzednich lat, podawał przykłady np. według projektu Graniczna do Piłsudskiego musiałaby przebiegać przez... budynek salonu Hondy.

- Pełnomocnik zaprezentował się jak chłopczyk, który się skarży – krytykował były prezydent. - . My przed laty przy projekcie drugiej przeprawy mostowej wprowadziliśmy kilkaset zmian. Tak, kilkaset! Trudności w inwestycjach to codzienność, nie skarżmy się więc radnym jak rodzicom, tylko do pracy!

Te słowa święcie oburzyły Lewandowskiego, zwykle oazę spokoju: - Był pan osiem lat prezydentem, niedawno miał być kandydatem na posła lub senatora, a używa pan słowa „chłopiec” w stosunku pełnomocnika, pracownika urzędu. To uwłacza każdemu z tu obecnych! I niech pan nie próbuje wybielać swojej osoby.

Błyskawicznie poparła wiceprezydenta przewodnicząca rady Elżbieta Gapińska:- Szanujmy się na tej sali.

Dalej posunęła się radna Joanna Olejnik:- Ja panu współczuję, że pan nie może się odnaleźć ani tu, ani na rynku pracy. Nie podoba mi się, jak się pan zachowuje i tu, i na komisjach – wypaliła bez ogródek do Milewskiego.

Część radnych wskazywała, że dokument z realizacji pierwszego półrocza dotyczy stanu do 30 czerwca, a przecież mamy koniec września, minęły prawie trzy miesiące i sporo już się dzieje, choćby na ulicach. Dyskusję podsumował Wojciech Hetkowski: - Mam wrażenie, że przez te dwie i pół godziny wykonaliśmy kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. Dlatego chciałbym, by ustawodawca zmienił przepisy i zwolnił nas od przyjmowania takich dokumentów, które tylko sprzyjają kłótniom i zagraniom pod media. To zadanie dla przyszłego sejmu. Byłoby dobrze,gdyby  z tego grona ktoś zasilił parlamentarne ławy i poruszył ten problem. A najlepiej dwie osoby.

Przypomnijmy, że do sejmu kandydują Elżbieta Gapińska z PO,  Arkadiusz Iwaniak z SLD i Piotr Kubera z PJN. Radni przyjęli budżetową informację 16 głosami, trzy osoby były przeciw, a dwie się wstrzymały.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE