Nasza czytelniczka miesiąc w miesiąc regularnie płaciła rachunki za telefon i Internet. Wychodziło ok. 80 zł. Raptem przed świętami dostała rozliczenie, według którego musi nagle zapłacić 420 zł…
- Początkowo w Petrotelu, w którym mam Internet i telefon, nikt nie umiał mi odpowiedzieć na pytanie, skąd nagle taka zawrotna suma, wreszcie zorientowali się, że jest to wyrównanie za niepłacony przez od marca 2012 do marca 2013 Internet - relacjonuje płocczanka.
Sęk w tym, że we wszystkich rachunkach, które płaciła płocczanka, opłata za taką usługę nie była ujęta. A że rachunków w każdym domu jest od groma, nie zauważyła tego braku. - Jak mi powiedziano, Petrotel z powodu jakiegoś błędu w systemie przez te wszystkie miesiące nie naliczał po prostu opłaty za Internet i dlatego płaciłam mniejsze rachunki - opowiada czytelniczka. - Pojechałam do firmy przed pracą, ok. 9.30, by wyjaśnić całą sytuację i poprosić o możliwość rozłożenia spłaty na kilka rat. Mieli mieć otwarte od 9.00, ale żaluzje zasłonięte nigdzie żywego ducha. W biurze obsługi usłyszałam natomiast, że całe to zamieszanie to moja wina, bo powinnam sprawdzać dokładnie rachunki i powiadomić, że coś się nie zgadza.
W Petrotelu potwierdzają: rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce, ale nie dotyczy wielu abonentów. - W czasie okresowej kontroli systemu rozliczeniowego zostały stwierdzone jednostkowe przypadki nienaliczania opłat za aktywne usługi - wyjaśnia Katarzyna Piotrowska, p.o. dyrektora handlowego. - W myśl obowiązującego regulaminu wystawiliśmy faktury, obejmujące miesiące, w których abonent korzystał z usługi, nie ponosząc opłaty abonamentowej, wynikającej z umowy.
W firmie zapewniają, że z rozłożeniem spłaty na kilka rat nie będzie problemu. - Oczywiście na wniosek abonenta istnieje możliwość rozłożenia większej kwoty na dogodne dla niego raty - zapewnia Katarzyna Piotrowska. - W przypadku takiej potrzeby prosimy abonentkę o niezwłoczny kontakt z nami.
Sprawa z Petrotelem wygląda na wyjaśnioną, ale postanowiliśmy jeszcze zasięgnąć opinii miejskiego rzecznika konsumentów, co robić w sytuacji, gdy nagle ni stąd ni zowąd musimy płacić jakieś wyrównania. Izabela Prądzyńska podkreśla, że w tego typu kwestiach nie da się jednoznacznie wskazać „winowajcy”. Z jednej strony, firma świadcząca usługi nie jest bez winy, bo to przez jej błąd doszło do całego zamieszania, z drugiej - konsument powinien zwracać uwagę na zgodność rachunków z umową. Jedno jest pewne - klient pieniądze zwrócić musi. - Może jednak wnosić o rozłożenie opłat na raty - mówi Izabela Prądzyńska i zachęca, by przy rozwiązywaniu tego typu sytuacji zasięgnąć porady biura rzecznika konsumentów. - Na pewno pomożemy.
Kosmiczne rachunki. Czyja to wina?
Opublikowano:
Autor: MR
Przeczytaj również:
WiadomościNasza czytelniczka miesiąc w miesiąc regularnie płaciła rachunki za telefon i Internet. Wychodziło ok. 80 zł. Raptem przed świętami dostała rozliczenie, według którego musi nagle zapłacić 420 zł…
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE