Bilans kwarantanny wśród uczniów i przedszkolaków w piątek wynosił 508 uczniów i przedszkolaków oraz 70 nauczycieli. Od najbliższego poniedziałku wszystkie placówki w Płocku i powiecie płockim powinny przejść na nauczanie hybrydowe. Co to do końca znaczy? Każda szkoła decyzję o podziale uczniów ma podjąć sama.
Pandemia dotyka płockie placówki niemal od samego początku roku szkolnego. Zdarzało się, że uczniowie mieli już dni wolne od zajęć, a to ze względu na kwarantannę dużej liczby nauczycieli. Tak było chociażby w Małachowiance, Akademickim LO czy Elektryku.
[ZT]26620[/ZT]
Dziś na kwarantannie przebywało łącznie 508 uczniów. Większość, bo 412, kwarantanna skończy się w piątek. Dotyczy to:
- III LO - 1 klasa, 31 uczniów i 7 nauczycieli,
- Małachowianka - 2 klasy, 81 uczniów i 24 nauczycieli,
- Szkoła Podstawowa nr 2 - 1 klasa, 17 uczniów i 1 nauczyciel,
- Szkoła Podstawowa nr 20 - 202 uczniów i 9 nauczycieli,
- Elektryk - 3 klasy, 81 uczniów i 12 nauczycieli.
Z kolei do poniedziałku włącznie w kwarantannie pozostają:
- Miejskie Przedszkole nr 31 - 1 grupa, 15 dzieci i 8 pracowników,
- Szkoła Podstawowa nr 22 - 1 klasa, 22 uczniów i 8 nauczycieli,
- Szkoła Podstawowa nr 6 - 3 klasy, 59 uczniów i 1 nauczyciel.
Płock póki co pozostaje w strefie żółtej, w której w szkołach ponadpodstawowych od poniedziałku wprowadzono nauczanie hybrydowe. Co to oznacza?
- Podzieliliśmy liceum - połowa uczniów będzie uczyć się w domu, połowa w szkole. Klasy będą wymieniać się co tydzień, do odwołania - przekazał nam Marek Pietrzak, wicedyrektor Zespołu Szkół nr 5.
Z kolei w Małachowiance zdalnie będą się uczyć klasy drugie, które są podwójnym rocznikiem. Do szkoły przychodzić będą klasy I i III. Jeśli po dwóch tygodniach nic się nie zmieni, nastąpi zmiana.
Według wytycznych rządowych, uczniowie powinni być podzieleni mniej więcej po 50% - jedna połowa w szkole, druga połowa w domach. Jeśli Płock zostanie zakwalifikowany do strefy czerwonej, według obecnych wytycznych uczniowie szkół ponadpodstawowe przejdą w całości na nauczanie zdalne.
Szkoły miały jednak problem - obostrzenia zostały ogłoszone na konferencji, a treści rozporządzenia w Dzienniku Ustaw nie ma.