W Göteborgu w dniach 13-25 sierpnia rywalizują tysiące mastersów z ponad 100 krajów. Wśród nich duża ekipa z Polski, a w niej płocczanin Dariusz Bednarski.
Utytułowany 70-latek z Płocka rywalizuje od wielu lat, ma na koncie mnóstwo medali na mistrzostwach Europy i mistrzostwach świata. W Szwecji walczył jednak nie w pełni sił, jest po poważnej kontuzji.
Mistrzem świata został Norweg Ulf Stephen z wynikiem 143 cm, po dogrywce pokonał Szweda Radima Lichego, wcześniej obaj w pierwszych próbach zaliczyli 140 cm. Brązowy medal dość niespodziewanie zdobył rywalizujący w grupie B Randall Stevens z USA, który zaliczył 1.40 m w pierwszej próbie.
Tuż poza podium uplasował się płocczanin Dariusz Bednarski, 140 cm pokonał w drugiej próbie, podobnie jak Ari Aartola z Finlandii, David Ortman z USA i wszyscy zajęli czwarte miejsce na mistrzostwach świata 2024.
- Kochani Mistrzostwa Świata już za mną. W zawodach skoku wzwyż w kategorii M-70 rywalizowało 21 zawodników. Moje miejsce tuż za podium, decydowała jedna przegrana o zdobyciu medalu, brak systematycznego treningu technicznego - informuje płocczanin.
Problemem była kontuzja kolana.
- Jestem dumny z miejsca, które zajęłam, i że mogłem wziąć udział w tych zawodach. Chciałbym z całego serca podziękować za wszelką pomoc medyczną moim lekarskim guru i przyjaciołom jednocześnie - dodaje Dariusz Bednarski. - Czuję, że że wygrałem, bo mogłem wystartować, a możliwość spotkania międzynarodowej rodziny Masters jest również bezcenna.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.