W miniony weekend w szwajcarskim Zofingen rozgrywana była kolejna edycja imprezy Powerman Duathlon Championship, czyli mistrzostw świata na dystansie długim. To 10 km biegu, 147 km jazdy rowerem i 26 km biegu, a wszystko w górach!
- Impreza ta jest porównywana ze słynnymi zawodami triathlonistów na Hawajach. Niektórzy zawodnicy uważają, że trasa szwajcarskiego duathlonu jest cięższa niż ta na wyspie Kona - podkreślają w PTT Delta, gratulując Marcie wielkiego sukcesu.
Występ w Szwajcarii był ostatnim startem Marty Motylewskiej w tym sezonie.
- Nie spodziewałam się aż tak dobrego wyniku ale się udało, ciężka praca się opłaciła. Wiedziałam, że moją najlepszą dyscypliną jest rower, więc tu starałam się zrobić jak największą przewagę. Planem na drugi bieg było utrzymać ją do końca - opowiadała nam płocczanka.
Marta wygrała w Age Group 30-34 i dodatkowo uzyskała drugi czas open wśród wszystkich kobiet z Age Group (czyli amatorów). W Szwajcarii równolegle rywalizowała też elita zawodowców.
Zawodniczka PTT Delta ocenia, że to były jedne z piękniejszych zawodów, w jakich rywalizowała, a bieg był bardzo przełajowy; zbiegi, podbiegi.
- Piękne widoki rekompensowały ciężki wysiłek. Uwielbiam góry, w nich czuję, że żyję. Mam nadzieję, że jeszcze wrócę do Zofingen na ten duathlon - mówi płocczanka.
W planie ma m.in. start na jesieni przyszłego roku w Mistrzostwach Świata Iron Man 70.3 w Marbelli (w triathlonie).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.