reklama
reklama

"Koniec mistrzostw, do widzenia". Prezes Szmal musi odpowiedzieć sobie i kibicom na kilka pytań [KOMENTARZ]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

"Koniec mistrzostw, do widzenia". Prezes Szmal musi odpowiedzieć sobie i kibicom na kilka pytań [KOMENTARZ] - Zdjęcie główne

foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościReprezentacja Polski w piłce ręcznej w kompromitującym stylu zakończyła udział na mistrzostwach świata. Naiwni kibice mogą jeszcze wierzyć, że wraz ze zmianą władz w Związku Piłki Ręcznej w Polsce nadejdzie otrzeźwienie. Jeśli ma to się to stać, prezes Sławomir Szmal musi odpowiedzieć sobie na kilka pytań i zapewne podjąć wiele trudnych decyzji.
reklama

Kiedy w 2007 roku Bogdan Wenta ulepił kadrę, która sensacyjnie zdobyła wicemistrzotwo świata, wydawało się że piłka ręczna siłą rozpędu zyska na popularności. Tak się jednak nie stało, szczypiorniak nie wszedł do szkół, a fakt wzmożonego zainteresowania kibiców można wyjaśnić w prosty sposób - reprezentacja Polski dostarczała ogromnych emocji na kolejnych turniejach. Złota nigdy Biało-Czerwoni nie przywieźli, ale i tak srebro oraz brąz mistrzostw świata (2007 i 2009), a nawet 4. miejsce na mistrzostwach Europy były sukcesami, choć panował wtedy pewien niedosyt - dziś nie do pomyślenia. Jeszcze w 2015 roku kadrowicze mieli swój ostatni taniec w Katarze - niektórzy mogą nie pamiętać, ale półfinał z gospodarzami raczej nie był "czystym" meczem. Kolejni reprezentanci kończyli karierę, następców nie było widać. Wiadomo było, że przyjdą chudsze lata. Nikt z tym nic nie zrobił. 

reklama

Każda poważna firma, która wpada w kryzys, musi sobie odpowiedzieć szczerze na pytania. Postawić diagnozę, wdrożyć leczenie i liczyć na to, że uda się przebrnąć przez trudny okres. W poprzednim związku raczej godzono się z sytuacją. Pozostaje mieć nadzieje, że Sławomir Szmal wniesie powiew świeżości. Co powinien zrobić nowy prezes ZPRP? Przede wszystkim spojrzeć na problem całościowo i spróbować zadziałać tam, gdzie władza związku sięga. 

Gdzie jesteśmy?

Najprościej można powiedzieć, że polska piłka ręczna w reprezentacyjnym wydaniu jest dziś w miejscu, w którym plecy tracą swą szlachetną nazwę. Trzeba to przyznać po kompromitującym turnieju, w którym Polakom przyszło grać o tzw. Puchar Prezydenta, a i tak finał ze Stanami Zjednoczonymi był katorgą dla kibiców. Szczęśliwi ci, którzy nie zdecydowali się go oglądać. 

reklama

Trzeba przy tym jasno powiedzieć: wynik na mistrzostwach świata jest efektem błędów popełnionych ponad 10 lat temu. To nie jest przypadek - można zaklinać rzeczywistość i gdybać, że ze zdrowymi Michałem Daszkiem i Szymonem Sićko pewnie byśmy przebrnęli przez pierwszą fazę turnieju i takiej wrzawy by nie było. Rozgrywający Industrii ma tylko 27 lat i jeśli będzie chciał i zdrowie mu na to pozwoli może grać w kadrze i przez dekadę, ale kapitan Orlen Wisły Płock latem skończy 33 lata, więc można założyć że przygodę w kadrze zakończy jeszcze przed kolejnymi Igrzyskami Olimpijskimi. Z zawodników klasy międzynarodowej względnie młody jest jeszcze tylko Arek Moryto (27 lat) i pozostaje mieć nadzieję że zawodnikiem takiej klasy będzie w niedługiej przyszłości Marel Jastrzębski. Kamil Syprzak za kilka miesięcy skończy 34 lata, naciągając - Maciej Gębala właśnie skończył 31 lat. Więcej zawdników grających w silnych ligach po prostu nie ma. 

reklama

Gdzie są następcy?

I tu odpowiedź jest również dość prosta: nie ma. Warto zadać jednak pytanie: czy będą? Szkoły Mistrzostwa Sportowego co roku opuszczają dziesiątki absolwentów, ale ci zawodnicy nie przebijają się do Orlen Wisły Płock czy Industrii Kielce, nie sięgają po nich kluby z Francji, Niemiec czy nawet Węgier. Związek postawił na taki sposób szkolenia, a Michał Kubisztal brutalnie nazwał cały cykl w studiu TVP po finałowym meczu Dania-Chorwacja, mówiąc, że do SMS-ów trafiają "półprodukty". Trzeba nazwać rzeczy po imieniu: w Polsce panuje szkoleniowie rozdwojenie jaźni. 

Młody zawodnik zaczyna trenować piłkę ręczną w szkole - zakładając, że jego wuefista słyszał o takim sporcie, zna zasady i przekona grupę, że warto zagrać w szczypiorniaka. Trzeba jasno powiedzieć: próg wejścia do piłki ręcznej jest dość duży, zasady są dość skomplikowane, a do tego trzeba mieć dość sporą grupę. Dlatego widzę ogromną odpowiedzialność związku, który wydaje mi się, że operuje dużymi pieniędzmi. Trzeba wyjść szeroko do środowiska, ale nie z gołymi rękami, a systemem zachęt. 

reklama

Załóżmy, że młody człowiek, np. w Płocku, gra w piłkę ręczną, przychodzi 8. klasa i trzeba wybrać - idę do SMS-u czy zostaję w swoim macierzystym klubie i kontynuuję grę z tą drużyną? Jaką w ogóle ma pewność, że drużyna zostanie? A co jeśli 2-3 kolegów wybierze SMS? Co jeśli nasz poziom spadnie? Przed takimi pytaniami stają zawodnicy, ich rodzice, trenerzy. Załóżmy że zawodnik wybierze SMS - nie mam przekonania że wysłanie 14-letniego chłopaka w świat (SMS-y męskie są tylko w Płocku, Kwidzynie i Kielcach) jest dobrym pomysłem. 

I tak, w Płocku mamy równorzędnie dwa systemy szkolenia - Stowarzyszenia Kultury Fizycznej SPR Wisła Płock i Szkołę Mistrzostwa Sportowego. Czy wynika z tego coś dobrego? Nie sądzę. Widać to po tym, jak od lat ci zawodnicy nie przebijają się do pierwszej drużyny Wisły, choćby okrężną drogą. Miażdżąca większość zawodników mistrzów Polski to dziś armia zaciężna. Można się na to nie obrażać, bo tak rzeczywiście wyglądają czołowe europejskie kluby, ale to jednak o czymś świadczy. 

Trzeba też uczciwie powiedzieć, że to nie tak, że szkolenie w Polsce kiedyś było lepsze. Po prostu 20 lat temu trafiła się genialna generacja, Bogdan Wenta to poskładał i poszło. Warto też pamiętać, że Płock nie ma wcale wielkich tradycji szkolenia. Ilu zawodników Wisły tak naprawdę przeszło system szkolenia w Płocku i stanowiło o sile Nafciarzy? W ostatnich latach Adam Wiśniewski, Kamil Syprzak, wcześniej Andrzej Marszałek. Pozostali zawodnicy do Płocka przyjechali i tu zostali. Warto też zadać pytanie dlaczego tak jest, skoro płocka młodzież akurat w piłkę ręczną gra i nie trzeba jej do tego namawiać. 

Nie mam prostej recepty na to co powinien zrobić związek pod wodzą prezesa Szmala, ale chyba każdy rozsądny widzi, że pewnych zmian trzeba dokonać. To nie tak, że Chorwaci, Egipcjanie, Czesi czy Portugalczycy mają więcej pieniędzy od nas. Portugalczycy są świetnym przykładem - kilka lat temu postawili na szkolenie, osiągali wyniki na turniejach juniorskich i teraz zbierają tego owoce. Zaryzykuję stwierdzenie, że projekt Szkół Mistrzostwa Sportowego zbankrutował, nie dowiózł tego, co miał dowieźć. 

Co z ligą?

Tu wpływ związku jest jednak mocno ograniczony, co nie znaczy, że zerowy. ZPRP nie panuje jednak nad klubami, te są w rękach prywatnych lub miejskich. Związek może narzucać tylko reguły gry, np. obowiązkowego młodzieżowca czy liczby Polaków w kadrze. Czegoś próbować trzeba, ale ręka w rękę z klubami, a nie przeciwko nim. Można też poprawić sytuację sędziów, bo na tym polu jest niezwykle biednie, a to rodzi tylko niepotrzebne pretensje i domysły. 

Czy związek mógłby "sypnąć" więcej biednej jak mysz kościelna lidze? To pytanie pozostaje otwarte, ale uważam, że ZPRP mógłby mocniej zaangażować się w promowanie swojego produktu. Dla biznesu liczą się cyferki, trudno znaleźć kogoś bezgranicznie zakochanego w piłce ręcznej, który rok w rok będzie pakował miliony. Nazwisko Sławomira Szmala ciągle coś jednak znaczy w świecie polskiego sportu. 

Czy da się trwać w takim układzie?

To ostatnie pytanie, na które prezes Szmal musi sobie odpowiedzieć. W skład zarządu wchodzą byli koledzy prezesa z klubów czy reprezentacji, kadrę prowadzi Marcin Lijewski. Trener w niejasnych okolicznościach został zwolniony z Wybrzeża Gdańsk (trzeba jasno powiedzieć, że wyników też nie było), wcześniej przez 3 sezony pracował w Górniku Zabrze (trzecie, czwarte i piąte miejsce w lidze). Nie skreślam selekcjonera, rozumiem też, że czołowi fachowcy nie palą się do objęcia tej funkcji. Po nieudanym czempionacie liczba znaków zapytania się jednak jeszcze powiększyła.

Do tego dochodzi sytuacja z Kamilem Syprzakiem, która nie została wyjaśniona. Albo zabrakło komunikacji albo obrotowy "przygwiazdorzył" albo ktoś po prostu kłamie. Fakty są jednak takie, że z której strony na to nie spojrzeć, wygląda to po prostu źle. 

Nie znam Sławomira Szmala, nie wiem tak naprawdę jakie są więzi pomiędzy byłymi kolegami z reprezentacji. Kibicom pozostaje mieć nadzieję, że panowie rozmawiają szczerze i uczciwie. W koleżeńskim układzie dużo trudniej jednak o profesjonalizm. Wie to każdy menedżer. 

Reprezentacja Polski za chwilę, bo już w połowie marca, gra dwumecz z Portugalią, w maju rewanże z Izraelem (wyjazd) i Rumunią (w domu). Na niektóre pytania trzeba odpowiadać szybciej, na niektóre odpowiedzi można trochę poczekać. Pociąg i tak już odjechał, wiadomo, że po raz kolejny świat nie poczekał na Polaków.

Może po prostu trzeba się przyzwyczaić do myśli, że Biało-Czerwoni przestają pasować do turniejów rangi mistrzowskiej. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Płock jest wyjątkowym miastem z historią, położonym nad Wisłą. Nasz portal Płock pokazuje miejscowość z każdej, interesującej czytelnika, strony. W tym mazowieckim mieście zachwyca ciekawa architektura oraz imprezy ściągające amatorów sportu i muzyki. Chcesz wiedzieć, z czego jest znany Płock? Koniecznie śledź nasze rekomendacje i doniesienia. Dowiesz się, gdzie warto spędzić czas i jakie atrakcje Płock przygotował zarówno dla swoich mieszkańców, jak i dla turystów. Podpowiemy Ci, co na weekend w Płocku warto zaplanować. Może dzięki naszym sugestiom wybierzesz się do płockiego zoo lub skorzystasz z oferty instytucji kulturalnych takich jak Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego czy kino? Warto się tu wybrać, chociażby ze względu na obfitość zabytków, imponujące molo rzeczne oraz przez sam fakt, że to właśnie tu początek swój biorą dzieje pięknego Mazowsza. Będziemy informować Cię również na bieżąco o wszelkich aktualnych wydarzeniach, bo Płock wiadomości z ostatniej chwili do przekazania ma zawsze sporo. Pozostań z nami, szczególnie jeśli interesują Cię działania, których podejmuje się policja Płock — wiadomości z ostatniej chwili będziemy dostarczać Ci niestrudzenie. Wiemy, że płocczanom zależy na rzetelnym i sprawnym informowaniu. Dostarczamy również newsy, które są istotne dla codziennego funkcjonowania mieszkańców. Chcesz wiedzieć, jaka będzie w Płocku pogoda jutro, a może jeszcze dziś? Uruchom zatem przeglądarkę, wybierz nasz adres i pozostań z nami. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama