reklama

Koncert Kultu. Mnóstwo telefonów na policję

Opublikowano:
Autor:

Koncert Kultu. Mnóstwo telefonów na policję - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościGłośna muzyka do późnej nocy, parkingi osiedlowe zapchane tak, że szpilki nie można wcisnąć i że mieszkańcy musieli parkować hen hen od domów. - Kto pozwolił na koncert w niedzielę? - mieszkańcy bloków przy stadionie miejskim nie ukrywają, że mają za sobą ciężką noc.

Głośna muzyka do późnej nocy, parkingi osiedlowe zapchane tak, że szpilki nie można wcisnąć i że mieszkańcy musieli parkować hen, hen od domów. - Kto pozwolił na koncert w niedzielę? - mieszkańcy bloków przy stadionie miejskim nie ukrywają, że mają za sobą ciężką noc.

Występ dawno słyszanego w Płocku Kultu , który odbył się wczoraj w ramach imprezy organizowanej już od 11 lat przez Browar Kasztelan na Mazowszu i Kujawach, zgromadził na stadionie miejskim tysiące fanów kapeli. W ocenie koncertu przeważają pozytywne i bardzo pozytywne opinie, stęskniony Płock cieszył się, że dzięki Biesiadom Kasztelańskim wreszcie znowu zobaczył zespół. Według danych policji, na stadionie miejskim bawiło się co najmniej 2,5 tys. osób. Ale już na długo wcześniej dało się słyszeć głosy, że niedziela może nie być najfortunniejszym dniem na koncert, gdy następnego dnia trzeba wcześnie wstać do pracy i do szkoły. Dziś te głosy stały się jeszcze bardziej słyszalne - swoje niezadowolenie wyrażali przede wszystkim mieszkańcy okolicznych bloków, którzy chcąc nie chcąc musieli słuchać głośnej muzyki aż do północy. Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika płockiej policji, Krzysztofa Piaska wczoraj w nocy oficer dyżurny policji odebrał kilkadziesiąt zgłoszeń o zakłócaniu ciszy nocnej i próśb interwencję. - Nie było podstaw do interwencji, ponieważ organizatorzy imprezy mieli zgodę, by zabawa trwała do 1.00 w nocy - wyjaśnia Krzysztof Piasek. - Impreza się nie przedłużyła, tylko skończyła się kwadrans przed tą godziną

Ale zakończenie imprezy nie spowodowało, że nagle zapanowała cisza jak makiem zasiał. Jak opowiadali nam mieszkańcy, jeszcze przez jakiś czas nie milkły krzyki awantur toczonych przez kierowców pod blokami. Bo jak wiadomo zaplecze parkingowe w tym rejonie jest delikatnie mówiąc niezadowalające, więc ci, którzy przyjechali na koncert samochodami, zostawiali swoje auta wprost pod blokami. Gdy mieszkańcy wracali do domów, zastawali miejsca parkingowe zajęte co do jednego. Dlatego zostawiali auta hen hen daleko, a potem, po koncercie jeszcze do później nocy czatowali na wolne miejsca bliżej swoich domów. Zresztą i w tej sprawie dyżurny policji odebrał zgłoszenie o parkującym pod samym oknem nieznanym kierowcy.

Nasi czytelnicy pytają: kto pozwolił na koncert w niedzielę? Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym Ratusza, zgodę wydał prezydent na podstawie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, a że prośba organizatorów pod względem formalnym nie zawierała żadnych braków, nie było podstaw do decyzji odmownej.

Jak wyjaśnia Agnieszka Szmit z biura prasowego Biesiad Kasztelańskich, wybór padł na niedzielę z dwóch powodów - po pierwsze, taki termin był związany z dostępnością artystów, po drugie, w opinii organizatorów, to właśnie niedziela miała szansę przyciągnąć do Płocka mieszkańców całego regionu, bo w sobotę sporo osób pracuje.

Kolejne imprezy w ramach Biesiad Kasztelańskich z występami Budki Suflera., Blue Cafe i Bajmu odbędą się w Sierpcu, Mławie i Włocławku. Wszystkie trzy koncerty zaplanowano na lipcowe i sierpniowe... soboty.

Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock

Więcej zdjęć zobacz w naszej galerii>>

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE