reklama
reklama

Kolejna szalona końcówka Nafciarzy, tym razem z Górnikiem. Kontuzja Gergo Fazekasa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Kolejna szalona końcówka Nafciarzy, tym razem z Górnikiem. Kontuzja Gergo Fazekasa - Zdjęcie główne

Mecz Wisły z Górnikiem w 2023 r. w Orlen Arenie | foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW kolejnym meczu Superligi piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock bardzo długo mieli ogromne problemy, ale ostatecznie wygrali na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.
reklama

Tuż po spotkaniu Ligi Mistrzów w Danii (remis z GOG) płocczanie udali się na południe kraju. Rywal był bardzo groźny, bo Górnik zajmuje trzecie miejsce w tabeli. W EHF European League był w stanie pokonać nawet Rhein-Neckar Löwen 29:26!

- Ze względu na bardzo napięty grafik gier i wysoką formę Górnika czeka nas bardzo trudne spotkanie. Mimo to sądzę, że jesteśmy gotowi jako drużyna na zdobywanie kolejnych punktów i uważam, że w Zabrzu nie będzie inaczej – komentował Tomas Piroch, rozgrywający Płock.

Sobotni mecz gospodarze rozpoczęli bardzo skoncentrowani, po siedmiu minutach wygrywali 3:2, a po 13 - 7:5, dobrze bronił Piotr Wyszomirski (MVP meczu).

reklama

Orlen Superliga. Kłopoty Wisły z Górnikiem

Nafciarze grali słabo zarówno w ataku, jak i w obronie. Możliwe, że mieli w kościach trudny mecz z GOG i podróż. Po 21 minutach trener Xavi Sabate poprosił o czas, bo zespół z Płocka przegrywał już trzema bramkami (7:10). Nie pomogło, Nafciarze grali nawet w przewadze, a Górnik podwyższył na 13:9!

Pół minuty przed końcem pierwszej połowy trener zabrzan poprosił o czas, by rozpisać akcję w ataku, na szczęście dla Wisły akcja była nieudana. Do szatni zespoły zeszły przy prowadzeniu Górnika 15:13, który miał 79 proc. skuteczności w ataku! 

W drugiej połowie przy stanie 17:16 czerwoną kartkę za atak na twarz Gergo Fazekasa zobaczył Dmytro Ilczenko. Tomasz Strząbała poprosił o czas.Po chwili przez pół boiska do pustej bramki rzucił Lovro Mihić. Nafciarze, dopingowani przez grupkę fanów, wyraźnie się ożywili. Na prowadzenie mógł wyprowadzić Nafciarzy Niko Mindegia, ale Wyszomirski wciąż  grał bardzo dobrze obronił. 

reklama

Na prowadzenie wyprowadził Wisłę Gergo Fazekas, ale przypłacił to zderzeniem i urazem kolana. Wyglądało to bardzo poważnie, musiał opuścić boisko. Michał Daszek podwyższył na 19:17, a gospodarze byli już 8 minut bez bramki. Górnik grał bez bramkarza, płocczanie przechwytywali piłkę i rzucali do pustej bramki.

Superliga. Górnik - Wisła Płock

Przy stanie 20:17 dla Wisły zdenerwowany trener Górnika znów poprosił o czas. Wisła grała lepiej w obronie, ale dwa razy w ataku pomylił się Dmitrij Żytnikow, osiem minut przed końcem przewaga Wisły stopniała do jednej bramki (22:21). Gdy spudłował Miha Zarabec, Górnik wyrównał!

reklama

W nerwowej końcówce pięknie trafił Żytnikow, Wisła wygrywała 24:22, a po chwili obronił Jastrzębski! Było nerwowo, obustronne kary dwuminutowe, Górnik miał piłkę, ale znów obronił Jastrzębski i wynik się nie zmienił. 

Nafciarze wciąż są jedyną niepokonaną drużyną w Superlidze.

Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock 22:24 (15:13)

Najwięcej bramek dla Wisły: Lucin 7, Żytnikow 3, Krajewski 3

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama