Remont ulic Przemysłowej i Kostrogaj trwa już parę miesięcy. Kierowcy na tym odcinku drogi mają duży problem z przejazdem, szczególnie w godzinach szczytu. Raz jest lepiej, raz jest gorzej. Tym razem jednak, w dzisiejsze późne popołudnie, posypały się skargi, że generalnie jest horror.
- Stoimy godzinę, końca nie widać - informuje nas oburzony kierowca. - Od bramy ze zniczy do salonu staliśmy godzinę, posuwaliśmy się dosłownie o metr na kilkanaście minut, a gdy jechały auta z przeciwka korkowało się jeszcze bardziej, bo zwęzili jezdnię i samochody się nie mieściły. Do tego na krzyżówce Gwardii z Przemysłową przy straży zamknęli skręt do zjazdu w prawo i jest jeden pas do jazdy prosto w lewo i prawo. Wyjazd do ulicy Bielskiej jest co prawda zrobiony, ale żeby do niego dojechać, trzeba się cofnąć do skrętu przy urzędzie pracy wiec korki się nasilają.
Jak podkreślają rozgoryczeni płocczanie, tak jest codziennie, minimum godzina czekania. Nie można nic zaplanować, umówić się, bo to loteria. Nie wiadomo, w jakim czasie przejedzie się ten odcinek drogi.
Tę sytuację potwierdza przedstawicie firmy kurierskiej, który dobrze pamięta o korkach, które występowały w październiku. Wówczas kierowcy nie stali godzinę, a dwie i trzy. Tak naprawdę jednak, jego zdaniem, niewiele się zmieniło.
- Wcale od października się nic nie zmieniło - podkreśla. - Teraz w ogóle przejazd jest możliwy jednym pasem ruchu - dodaje. - I stąd też te korki.
O wyjaśnienie poprosiliśmy ratusz, czekamy na odpowiedź. O zaistniałej sytuacji poinformowaliśmy także służby.
- Nie dostaliśmy informacji, by w tym miejscu doszło do wypadku bądź kolizji. Sprawa jest spowodowana pracami remontowymi - wyjaśnia Krzysztof Piasek z KMP. - Niemniej jednak zostali w to miejsce wysłani funkcjonariusze, którzy ocenią sytuację i podejmą odpowiednie kroki. Jeśli zaistnieje taka potrzeba, będą sterować ruchem, aby poprawić sytuację.