reklama

Już zbierali na Orkiestrę. Po tangu [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Już zbierali na Orkiestrę. Po tangu [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPołudniowoamerykańskie rytmy rozgrzewały widzów podczas karnawałowego koncertu Płockiej Orkiestry Symfonicznej. Przed koncertem i w przerwie można było zasilić konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Południowoamerykańskie rytmy rozgrzewały widzów podczas karnawałowego koncertu Płockiej Orkiestry Symfonicznej. Przed koncertem i w przerwie można było zasilić konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

W roli wolontariuszy WOŚP wystąpili między innymi dyrektorka Młodzieżowego Domu Kultury Litosława Koper, wicedyrektor Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki Radosław Malinowski oraz dyrektor POS Adam Mieczykowski z żoną i z synem.

Najważniejsze jednak było nie to, co działo się w foyer, ale na scenie. A tam królowali płoccy symfonicy prowadzeni tym razem wprawną ręką Jana Walczyńskiego, z równą swobodą władającego batutą, co udzielającego się jako prowadzący koncert.

Zaaranżowane przez Jana Walczyńskiego argentyńskie tanga i brazylijskie bossa novy w wykonaniu naszej orkiestry brzmiały świeżo i porywająco. W pierwszej części artyści zabrali widzów w muzyczną podróż do Argentyny, uważanej za kolebkę tanga. Chociaż pierwszy utwór wykonany podczas piątkowego koncertu pochodzi z Danii. Tam bowiem urodził się Jacob Gade, twórca słynnego Tanga Jalousie.

Później jednak muzycy skupili się głównie na twórczości dwóch geniuszy z Argentyny – Carlosa Gardela i Astora Piazzoli. Carlos Gardel jako pierwszy nie tylko komponował tanga, ale i śpiewał je. Wcześniej bowiem utarło się, że tango można wykonywać wyłącznie w wersji instrumentalnej.

Skoro jednak można tanga śpiewać, nietrudno domyślić się, że w wersji wokalnej dało się je słyszeć również podczas karnawałowego koncertu POS. Anna Serafińska i Janusz Szrom, którzy wystąpili jako wokaliści, są absolwentami wydziału wokalistyki jazzowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Obydwoje należą też do elitarnego grona piosenkarzy jazzowych, którzy pochwalić się mogą doktoratem ze sztuki wokalnej.

Płocczanie w „argentyńskiej” części koncertu mogli usłyszeć w ich wykonaniu między innymi słynne „Libertango”, „Por Una Cabeza” i „Oblivion” skomponowane przez Astora Piazzolę, który po pobycie w Paryżu mocno „zeuropeizował” sztukę komponowania tanga (wielu Argentyńczyków miało i wciąż ma o to wielkie pretensje).

Pierwsza część zakończyła się jeszcze jedną niespodzianką. Zapowiadając kultowe tango „La Cumparsita”, Jan Walczyński poinformował, że napisane ono zostało przez urodzonego w Urugwaju Rodrigueza. Początkowo jako marsz. Autor sprzedał jednak prawa do swego utworu, który w Argentynie przerobiony został na tango, zyskując niebywałą popularność.

W drugiej części muzycy przenieśli słuchaczy w świat zmysłowej brazylijskiej bossa novy i samby. A więc przede wszystkim królestwo genialnego Carlosa Jobima. „Samba na jedną nutę”, „Girl from Ipanema”, „Czarny Orfeusz” to utwory, które mimo upływu lat wciąż brzmią cudownie świeżo. Nie inaczej było również podczas płockiego koncertu.






fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE