Za wydłużoną kadencją rad gmin i powiatów oraz sejmików wojewódzkich zagłosowało 413 posłów. Sprzeciwiło się zaledwie 14. Jeden poseł postanowił wstrzymać się od głosu.
Poprawki do projektu ustawy dotyczącego ordynacji wyborczej jeszcze w środę zgłaszali posłowie z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Już po głosowaniu w Sejmie. Wychodzi na to, że kolejna kadencja płockich radnych nie potrwa cztery lata, jak teraz, a pięć lat. Ponadto następny prezydent Płocka będzie mógł pełnić urząd z woli wyborców maksymalnie przez dwie kadencje (od 2018 roku). Poza dwukadencyjnością urzędowania prezydenta miasta (a także wójtów i burmistrzów), kolejne zmiany dotyczą Państwowej Komisji Wyborczej i jej wygaszenia po po wyborach parlamentarnych 2019 roku. Nowych członków nie wybiorą już sędziowie z Trybunały Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego, tylko zrobią to posłowie (7 na 9). Zgodnie z projektem szef Krajowego Biura Wyborczego, organu obsługującego Państwową Komisję Wyborczą, ma być wybierany przez PKW spośród trzech kandydatów przedstawionych przez ministra spraw wewnętrznych po zasięgnięciu opinii szefów trzech Kancelarii: Sejmu, Senatu i Prezydenta. Zdecydowano o podtrzymaniu zasady ustalania przez samorządy okręgów wyborczych.
W temacie projektu ustawy dotyczącej ordynacji wyborczej głos zabrał m. in. poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Piotr Zgorzelski, nazywając ją „spartoloną”. Zgorzelski złożył w Sejmie wniosek o odrzucenie projektu zmian w Kodeksie wyborczym autorstwa PiS w drugim czytaniu. Wskazywał na brak konsultacji, „lekceważąc przy tym Polaków, obywateli” i wypominał tak dużą liczbę zgłoszonych poprawek przez PiS do projektu ustawy.
- Dobrze, że wycofaliście się z krojenia przez komisarza okręgów wyborczych w gminach i powiatach, ale zostawiliście w sejmikach. Dlaczego? Dlatego, że jak mówił wasz prezes – w sejmikach są worki pieniędzy. O tych workach pieniędzy ciągle marzycie” – powiedział poseł PSL. - Co wam zrobili niepełnosprawni? Chorzy, niepełnosprawni wam tej likwidacji głosowania korespondencyjnego nie zapomną. Może przyjmijcie propozycję Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jak chcecie urządzać życie samorządom, to może zacznijmy od siebie. Proponujemy dwukadencyjność powszechną, także dla posłów. Przyda się wam na pewno.
Posłanka Platformy Obywatelskiej w czwartek skomentowała głosowanie na Facebooku, opatrując wpis zdjęciem Jarosława Kaczyńskiego z napisem „Zamach PiS na wolne wybory”:
- 23:30 Właśnie przed chwilą, po kilku godzinach głosowań (dwieście poprawek) posłowie PIS przegłosowali nowe prawo wyborcze ??Niedobre dla wyborów i wyborców, upartyjniające proces wyborczy, odbierające głosowanie korespondencyjne osobom niepełnosprawnym ??Wstyd ??Nikt już nie uwierzy w wolne wybory ??
Dodajmy, że z prawa do głosowania korespondencyjnego mogli korzystać Polacy przebywający za granicą.
A tak komentował poseł PO, Marcin Kierwiński:
- To zamiana niezależnej Komisji Wyborczej na partyjną wybieraną przez polityków z Nowogrodzkiej. Do tej pory członków PKW wskazywały środowiska sędziowskie, aby były to osoby zaufania publicznego. Teraz członkowie PiS proponują, aby wybierał ich Sejm, 7 wybierze Sejm, 7 wybierze większość Prawa i Sprawiedliwości - mówił przy sejmowej mównicy. - Z tą poprawką de facto kończycie z niezależną PKW w Polsce. Głównym celem PiS jest upolitycznienie procesu wyborczego i upolitycznienie Państwowej Komisji Wyborczej. Wszystko po to, by kuglować przy wyborach!! Takie są wasze intencje.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Robert Kołakowski udostępnił zdjęcie urny wyborczej z dopiskiem:
- Sejm uchwalił przepisy mające na celu zwiększenie udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych.