W niedzielę płocczanie przeciwni przyjmowaniu imigrantów będą manifestować swój sprzeciw w marszu, który przejdzie ulicami Płocka. - Zapraszamy wszystkich niezależnie od poglądów politycznych, wyznania, koloru skóry - zachęcają organizatorzy.
Tydzień po happeningu na płockiej starówce, w którym nieliczna grupa płocczan wyrażała swoją aprobatę dla przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu, przyszedł czas na kontrdemonstrację. Nawiązanie jest oczywiste - o ile ubiegłotygodniowa manifestacja nazywała się „Uchodźcy mile widziani”, o tyle hasło jutrzejszej brzmi „Uchodźcy niemile widziani”.
- Rzeczywiście, jest to w pewnym sensie kontra, choć myślę, że nawet gdyby nie ubiegłotygodniowy happening, zorganizowalibyśmy demonstrację wyrażającą sprzeciw wobec zalewowi imigrantów - mówi Marcin Baciński, jeden z organizatorów demonstracji. - Bo trzeba to wyraźnie podkreślić, że choć wykorzystywana jest nazwa „uchodźcy”, tal naprawdę mamy do czynienia nie z uciekającymi przed wojną uchodźcami, ale z imigrantami.
Na marszu mile widziani są wszyscy ci, którzy chcą wyrazić sprzeciw wobec fali imigrantów od tygodni zalewających stary kontynent, a przede wszystkim wobec przyjmowaniu tysięcy uchodźców przez Polskę. - To legalna manifestacja, ponad podziałami - mówi Marcin Baciński. - Zapraszamy wszystkich, którzy chcą pokazać swój sprzeciw, bez względu na poglądy polityczne, przynależność partyjną, wyznanie czy kolor skóry.
Marsz ruszy w niedzielę o 13.00 spod teatru na Nowym Rynku, przejdzie Tumską, Grodzką na Stary Rynek. Całość zakończy się pod ratuszem odśpiewaniem hymnu. - Podczas happeningu w ub. tygodniu naliczyłem ok. 30 osób, ale patrząc na nastroje społeczne, liczę, że na naszej manifestacji będzie znacznie więcej uczestników - uważa jeden z organizatorów.