W środę decyzją prezydenta Płocka ul. Piekarska stała się przejezdna dla taksówek przez całą dobę.
Wcześniej przejazd na odcinku od Hotelu Tumskiego do ul. Kazimierza Wielkiego był możliwy dla taksówkarzy tylko pomiędzy godz. 13 a 17.
Zmiana ta ma związek z trwającym remontem ul. Sienkiewicza. Nowa organizacja ruchu potrwa do zakończenia prac. Chodzi o to, że na skutek zamykania kolejnych odcinków Sienkiewicza miasto się korkuje, więc „puszczenie” taksówek Piekarską w pewnym stopniu ułatwiłoby życie nie tylko korzystającym z ich usług, ale i pozostałym kierowcom.
Niestety, jak to w naszym kraju bywa, maleńka furtka traktowana jest od razu przez wiele osób jako „wielka brama”: Piekarską w najlepsze ruszyli kierowcy, wcale nie taksówek! - Zrobiło się tak wręcz ciasno, niektórzy zawracają, inni hamują,może być nawet niebezpiecznie – mówi Jolanta Głowacka, rzeczniczka płockiej Straży Miejskiej. - Apelujemy, by nikt poza taksówkarzami nie korzystał z tego przejazdu, bo nasze patrole do poniedziałku będą tam stały 24 godziny na dobę!
Do tej pory strażnicy tylko pouczali łamiących zakaz i tłumaczących: -Nie można? A.... Bo ja zrozumiałem, że to nie tylko dla taksówek, myślałem, że dla wszystkich... - Teraz niestety nie będzie już pobłażania, przejazd Piekarską kosztuje do 500 zł i pięć punktów karnych – ostrzega Jolanta Głowacka.
O tym, dlaczego Piekarską jeździć nie wolno czytaj