O Donaldzie Tusku, poczynaniach „niedobrego rządu”, o tym, że prezydent Płocka wystąpienie zakończył apelem o działania ponad podziałami, ale zaczął od podziału i polityki – o tym mówili niektórzy radni Prawa i Sprawiedliwości podczas dyskusji o budżecie miasta na 2020 r. Z kolei radni z PO i PSL podkreślali, że budżet świadczy o tym, iż obietnice nie kończą się na kampanii wyborczej.
Podczas sesji budżetowej w auli ratusza wpierw przemawiał prezydent Płocka, wskazując że z wielu względów nie był to projekt budżetu łatwy do przygotowania. Wpłynęły na to decyzje rządu, co dotyczy podatków, reformy oświaty (i coraz większej dopłaty z budżetu miasta), będą także do pokrycia większe opłaty za prąd (o 60 proc.).
[ZT]24430[/ZT]
Do jego przemówienia ustosunkowali się niektórzy radni, w tym przewodnicząca klubu Prawa i Sprawiedliwości w radzie miasta Wioletta Kulpa, która od razu wskazała na to, czego w tym budżecie brakuje: realizacji ul. Granicznej i Wodnej.
- Nie będę mówiła, że jakaś inwestycja jest niepotrzebna, a w to miejsce należy wprowadzić inną. Pan jednak, panie prezydencie, wielokrotnie coś na spotkaniach obiecuje, a później tego nie realizuje, na co zwracają uwagę mieszkańcy. Podczas komisji wspominałam o projektach z budżetu obywatelskiego, realizacja wielu z nich jest przesuwana w czasie. Swoje dzisiejsze wystąpienie zakończył pan apelem w związku z 100. rocznicą obrony Płocka przez bolszewikami o działanie ponad podziałami. Dlatego wcześniej zaangażowaliśmy się obchody stulecia niepodległości, kiedy powstał pomnik obrony Płocka w 1920 r. Natomiast swoje przemówienie rozpoczął pan źle. Jeśli chce pan, jako włodarz miasta, działać politycznie, tak jak pan to robi, to nie poprzez samorząd – upomniała radna.
Kontynuowała: - Samorząd powinien łączyć. A pan już na początku swojego wystąpienia dokonał podziału, dlatego ta końcówka wyszła trochę nieszczera. Bo jeśli pan obwinia rząd, powiedział pan wprost Prawo i Sprawiedliwość - jeśli już, to Zjednoczona Prawica – za to, że wprowadza takie zapisy, które uderzają w samorządy, to jest pan nieszczery. Mówi pan półprawdy mówiąc o podatku PIT. Trochę czasu już minęło odkąd był pan członkiem czy sympatykiem Unii Polityki Realnej, a teraz pan się żali, że rząd podjął decyzję o zwolnieniu z podatku mieszkańców do 26 roku życia. To ulga dla mieszkańców Płocka, których mamy ok. 101 tys. Wciąż brakuje zachęty, aby pozostać czy wrócić do Płocka, na tym polega nasza największa bolączka! Jeśli pan gani ten rząd za obniżanie podatków, to uderza pan również w mieszkańców. Jakoś nie wspomniał pan o znacznym wzroście podatku CIT, o ile wzrósł w stosunku do okresu rządu PO. Ile teraz miasto ma większy udział z tym podatku. Podobnie z 500+. Te pieniądze zostają w obrocie gospodarczym w naszym państwie, ja się z tego cieszę. Myślę, że pan również. Jeśli chce być pan szczery, to proszę nie włączać się do dyskusji politycznych, bo to niczemu dobremu nie służy. Jako radni PiS nadal deklarujemy pracę na rzecz rozwoju miasta, bo mieszkańcy są dla nas najważniejsi.
Kolejny radny PiS, Andrzej Aleksandrowicz dodał, że każdy zainteresowany widzi, jaki jest budżet.
- Niektórzy są bardziej zadowoleni, inni mniej. Na takich osiedlach, jak Ciechomice, Góry, Skarpa, Kolegialna znów praktycznie nic nie ma. Za wielkie inwestycje nie można uznać np. planu przygotowywania przebudowy ul. Słowackiego w 2020 r. Pomijam budżet obywatelski, bo po prostu mamy go realizować. Skoro działalność tego rządu jest taka zła w odniesieniu do kwestii finansowych, to przytoczę trochę liczb. Dochody z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych w 2015 r. 158 mln zł, wykonanie w 2019 r. 201 mln. Dochody z tytułu CIT w 2015 r. 18 mln zł, wykonanie w 2019 r 87,5 mln zł. Subwencja ogólna w 2015 r. 175 mln zł, plan na 2020 r. przeszło 213 mln zł. Prawie połowę tego budżetu, bez mała 500 mln zł, stanowią subwencja ogólna i dotacje celowe z budżetu państwa. Pan spodziewa się, że budżet Płocka będzie stanowił 100 proc. dotacji z budżetu państwa? Tylko po co byłby pan i samorząd? W odniesieniu do cen energii, to proszę cofnąć się do 2008 r. i zapytać pana Donalda Tuska, dlaczego podczas negocjacji pakietu klimatycznego nie zgłosił veta. Bo to m.in. pokłosie tamtych wydarzeń.
Z kolei Tomasz Kominek nawiązywał do pomocy płynącej z regionu.
- To kluczowe wsparcie dla miasta, dlatego twierdzimy, że podział regionu to tylko puste hasła niektórych polityków. Jako klub łącznie napisaliśmy blisko 300 interpelacji. Coraz więcej jest interpelacji wspólnych poza przynależnością partyjną czy klubową, co oznacza, że najważniejsze jest działanie na rzecz naszej małej ojczyzny. Ciesze się, że nasz klub był łącznikiem z samorządem województwa mazowieckiego. Udało się wspólnie pozyskać wiele milionów od marszałka w wielu obszarach.
Chwalił tempo działań inwestycyjnych w Płocku już po wyborach samorządowych. Nawiązał dp rozbudowy Muzeum Mazowieckiego, zapowiedzianej nowej siedziby przedszkola nr 17 i ośrodka radioterapii przy szpitalu na Winiarach. - W 2020 r. możemy spodziewać się kolejnego strumienia środków płynącego z budżetu Mazowsza. Przyjęto największy budżet w historii województwa mazowieckiego. Jesteśmy za zaproponowanym projektem uchwały.
- Budżet potwierdza, że obietnice nie kończą się w dniu ogłoszenia wyniku wyborczego. Każdy z radnych mógłby wymienić takie inwestycje, na które miejsce nie znalazło się w budżecie. Trzeba rozsądnie dostosować wymagania do możliwości miasta. Zostaje oczekiwać, że będą sukcesywnie realizowane – twierdziła Iwona Krajewska.
Z kolei radna Daria Domosławska wymieniała inwestycje na osiedlach.
- Moim zdaniem budżet jest optymalny, bezpieczny i perspektywiczny. To część planu zapisanego w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Szczęśliwy nie jest ten, kto ma wszystko, ale ten, kto potrafi docenić to, co ma. A wydaje mi się, że Płock ma wiele. Życzę radnym, aby potrafili być szczęśliwi, cieszyć się tym, co mamy i wspólnym rozwojem miasta.
Wcześniejszy wywód radnego Aleksandrowicza skomentowała radna Małgorzata Ogrodnik:
- Radny Aleksandrowicz powiedział, że mało pieniędzy jest na osiedle Skarpa. Jest z tego samego okręgu, co ja. Była termomodernizacja Szkoły Podstawowej nr 18, wykonano boisko, zbudowano nowe przedszkole nr 3, są nowe chodniki od Kazimierza Wielkiego do Dobrzyńskiej 17, na ul. Środkowej. Proponuję radnemu, że jako przewodnicząca rady osiedla, dokonajmy wspólnego rekonesansu. Pokażę mu ile zmieniło się na osiedlu.
Radny zapewniał, że na bieżąco śledzi działania. - Wypowiedź dotyczyła budżetu na 2020 r. Za zaproszenie dziękuję, może w nieodległym czasie skorzystam. Wspólne obejście osiedla może być na plus dla nas obojga.
Prezydent zaznaczył, że nie nie wszystkim może się zgodzić. - Pani radna Kulpa powiedziała, że źle zacząłem. Zacząłem prawdziwie. Powiedziałem jak negatywny wpływ na funkcjonowanie wszystkich samorządów w Polsce mają decyzje rządowe. Pani radna mnie nie słuchała, bo cieszy mnie obniżka podatków, ale odpowiedzialność za decyzje rządu poniosą samorządy. Ta obniżka PIT będzie widoczna, podobnie rosnąca luka na wydatki oświatowe. Takie są fakty. To samo powie każdy samorządowiec w Polsce bez względu na ugrupowanie. Z tego tytułu będzie mniej środków w budżecie, tak samo trzeba będzie więcej wydać na energię elektryczną.
Odniósł się także do przychodów z CIT. - Rzeczywiście w ostatnich latach były większe i to był wpływ koniunktury gospodarczej na całym świecie. Pamiętam czasy kryzysu, kiedy tego CIT-u było kilkanaście milionów złotych. W przyszłym roku mamy założony dość wysoki wpływ z CIT, natomiast okaże się czy uda się to osiągnąć. Cieszy mnie podwyżka dla nauczycieli, ale cieszyłbym się jeszcze bardziej, gdyby za tym szła zwiększona subwencja, która by te podwyżki pokryła. A tak rząd daje nauczycielom, a my już w tym momencie dopłaciliśmy ok. 20 mln zł. 500+ to środki stanowiące poważne wsparcie każdego budżetu domowego, gdzie są dzieci. Natomiast samorząd nie ma na nie wpływu, środki wpływają do kasy miasta i samorząd przekazuje dalej rodzinom. Dodam, że w dzisiejszym czasach, kiedy tyle uwagi poświęca się sprawom klimatycznym, jakie zagrożenia z tego tytułu płyną dla naszej planety, słyszę z ust radnego, że to znów wina Tuska, bo w 2008 r. nie zawetował pakietu klimatycznego. To kwestia odpowiedzialności przywódcy państwa nie tylko za swoje państwo, ale i za losy Europy i świata. Nie wiem, czy powinniśmy być dumni z decyzji rządu i premiera. W sytuacji zagrożeń płynących ze zmian klimatycznych, bez radykalnych często działań, trudno będzie tę sytuację opanować. Nie sądzę, aby decyzje z 2008 r. miały związek z cenami prądu. Ale niech każdy z nas pozostanie przy swoim zdaniu. Nie zmieniam tonu swojej wypowiedzi, jestem gotowy na współpracę. To nie tak, że Płock nagle jest samotną wyspą. Nie, każdy samorządowiec musi się z tym zmierzyć. Powstanie tego budżetu nie było proste. Jeszcze tym razem ul. Granicznej nie ma, ale kto wie, jeśli uda się pozyskać środki zewnętrzne. Nie zgodzę się z taką narracją odnośnie osiedla Skarpa. Nie mówię też, że wszystko jest idealnie i nie trzeba już nic robić.
Słowa prezydenta komentowała radna Kulpa: - Obrazując w skrócie retorykę pana prezydenta, to wygląda mniej więcej tak: rząd jest niedobry, obniża nam podatki, budżet na tym traci, nie mamy PIT-u, ale bardzo byśmy chcieli działań w dobrej wierze i dobrze by było, aby rząd dał nam na kolejne inwestycje. Tak się nie da. Niech pan przestanie być politykiem, a zacznie być samorządowcem, bo tą drogą dalej nie pójdziemy.