We wtorek patrol straży miejskiej został zatrzymany przez zdenerwowanego mężczyznę. Poprosił o pomoc. Jak się okazało, miał ku temu ważny powód.
Wszystko zaczęło się we wtorek około godziny 18.55 na ul. Kazimierza Wielkiego. Kierowca z opla zatrzymał się obok auta municypalnych.
- Oświadczył, że w jego aucie znajduje się żona, która jest w ciąży i odeszły jej już wody płodowe, a on ze zdenerwowania nie wie, jak dojechać do Szpitala Św. Trójcy – opowiada rzeczniczka płockich municypalnych, Jolanta Głowacka. - Dowódca patrolu natychmiast poinformował o całej sytuacji dyżurnego, jednocześnie prosząc o zgodę na włączenie sygnału dźwiękowego, aby jak najszybciej dowieźć rodzącą kobietę do szpitala.
Kobieta urodziła już w szpitalu pod opieką lekarzy. - Ojciec noworodka podziękował strażnikom za okazaną pomoc. To pierwsza taka sytuacja w historii Straży Miejskiej. Rodzicom życzymy pociechy z dziecka - dodaje rzeczniczka.
Matka dziecka mieszka poza Płockiem. Jak tylko kobieta dojdzie do siebie i wróci do domu, strażnicy zamierzają dostarczyć specjalny prezent dla maleństwa.