Opisywana sytuacja miała miejsce w sobotnie przedpołudnie. To wtedy policjant, który na co dzień pełni służbę w posterunku w Wyszogrodzie, odebrał telefon od kolegi, który w Chmielewie zauważył poruszającego się "wężykiem" vw polo.
- Z relacji świadka wynikało, że w pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu - podaje asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. - Jeden z mieszkańców wsi miał wyciągać auto ciągnikiem, a sprawca kolizji chciał kontynuować jazdę.
Policjant, który nie rozpoczął jeszcze służby, postanowił sprawdzić zdarzenie. W Chmielewie minął vw polo z rozbitym przodem. Policjant zawrócił i pojechał za autem.
Po chwili kierowca zjechał na drogę gruntową.
- Policjant zatrzymał swój samochód na poboczu, a pościg kontynuował pieszo, wspólnie z naocznym świadkiem - podaje asp. Kowalska. - Kiedy obaj dotarli na miejsce, na terenie posesji zastali zaparkowany pojazd, a obok, na krześle przed domem, siedzącego mężczyznę.
Czuć było wyraźną woń alkoholu, a kontakt z nim był utrudniony. Na miejsce wezwano patrol policji. Jak się okazało, 38-latek jechał bez uprawnień, które stracił w czerwcu - za jazdę na "podwójnym gazie".
Mężczyzna odmówił poddaniu się szczegółowemu badaniu na zawartość alkoholu. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.