reklama

Iwaniak: chcę być prezydentem [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Iwaniak: chcę być prezydentem [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRadny miejski Arkadiusz Iwaniak podczas tegorocznych obchodów Święta Pracy nie pożałował gorzkich słów pod adresem rządzących. Oficjalnie ogłosił też, że powalczy o fotel prezydencki.

Radny miejski Arkadiusz Iwaniak podczas tegorocznych obchodów Święta Pracy nie pożałował gorzkich słów pod adresem rządzących. Oficjalnie ogłosił też, że powalczy o fotel prezydencki.

Sądząc po dzisiejszej frekwencji na rynku Starego Miasta, płocczanie w święto pierwszomajowe wybierają raczej wypoczynek przy grillu niż widok jakiegokolwiek polityka. Jednak dla ludzi z poglądami skręcającymi w lewą stronę dzień 1 Maja wciąż pozostał pretekstem do wygłoszenia, miejscami dość butnego, przemówienia. A te wypełniają socjalne hasła coraz częściej pozbawione jakiegokolwiek pokrycia wespół z ewidentnym marketingiem na własny użytek. Ale od początku ...

Pod tablicą posłanki Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, stoi w odosobnieniu para staruszków. Rozmawiają, jednocześnie mrużąc oczy z powodu mocno grzejącego słońca.  Na ziemi ktoś ustawił obok siebie dwa wyraźnie już przygasłe lampiony. Orkiestra stroi nieśpiesznie instrumenty. Na rynku Starego Miasta zaczynają kłębić się ludzie. Przeważnie w średnim i starszym wieku. Za chwilę zostanie złożony wieniec upamiętniający parlamentarzystkę i honorową obywatelkę miasta, która sprawowała dwukrotnie mandat startując z okręgu płockiego z list wyborczych Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Wraz z pojawieniem się radnego miejskiego Arkadiusza Iwaniaka oraz posłanki Anny Kalaty rozbłyskują flesze fotoreporterów. Obok mnie przechodzi mężczyzna ubrany w czerwoną czapkę i kamizelkę z dużym napisem „Anna Kalata pierwsze miejsce na liście SLD-UP” rozdający jakieś gazetki. Właśnie w taki oto sposób rozpoczął się tegoroczny pochód z okazji święta 1 Maja. Pochód, a może raczej wiec przedwyborczy, który płocczanie raczej sobie odpuścili korzystając z ładnej pogody i uroków czasu wolnego.

Spod tablicy pamiątkowej wszyscy przybyli na pochód pomaszerowali pod odwach, niosąc ze sobą flagi Polski, SLD oraz Unii Europejskiej, nawiązujące do okrągłej dziesięciolatki członkostwa. Orkiestra zagrała, kwiaty złożono, podobnie po raz trzeci na Placu Broniewskiego. Przewodniczącemu płockiego SLD przez cały czas towarzyszyła 10-letnia dama ukryta za ciemnymi szkłami okularów, którą tata dumnie trzymał za rączkę. Później dołączyła także żona Ilona, podobnie jak Anna Kalata kandydująca z list Sojuszu do parlamentu europejskiego.

Posłanka nie zaskoczyła swoim lapidarnym wystąpieniem. Podobnie, jak podczas kwietniowej debaty w Muzeum Mazowieckim z „jedynkami” startującymi do Brukseli, położyła nacisk na równą płacę w całej Unii. - Wszyscy powinni czuć się bezpiecznie – wycedziła krótko i ustąpiła mikrofonu Arkadiuszowi Iwaniakowi.

- Staję tutaj z podniesioną głową, ponieważ wiem, że dekadę temu to rząd Leszka Millera wykonał dobrą robotę – rozpoczął przemowę trzymając kartkę w ręce. - Tymczasem inne partie przywłaszczają sobie nasze dzieło. Jerzy Buzek kreuje swoją osobę na pierwszego Europejczyka, Kaczyński chwali korzyści płynąc z dotacji z Unii, a przecież straszyli, że przyjdzie zły Niemiec i wykupi ziemie. Platformę Obywatelską cechuje buta i arogancja, posiłkując się klipem za 10 mln złotych. Mówiąc krótko, to cyniczna i niesmaczna gra wyborcza, a ta zazwyczaj bywa preludium do upadku – wieszczył obecnym na przy pomniku Broniewskiego.

Najpierw zwrócił się do rządzących krajem, apelując o godną płacą. Ale czy tak wygląda polski rynek pracy? Może to tylko utopia? - Boicie się stanąć twarzą w twarz z ludźmi najniżej zarabiającymi, na śmieciowych umowach. Kilkaset złotych pensji nie wystarczy na godne życie. A może nie macie czego im powiedzieć, ani tym bardziej czego zaoferować? – grzmiał do mikrofonu.

Również obecnemu prezydentowi Płocka zarzucił bezczynność wobec wzrostu bezrobocia, które sięga nawet 14%.

- Andrzej Nowakowski nie robi nic, aby utworzyć nowe miejsca pracy. Może nie wie, w jaki sposób – ironizował. - Wiele natomiast zrobił, aby jego koledzy mieli dobrze płatne posady. W Komunikacji Miejskiej zatrudnia się nowego wiceprezesa z pensją 15 tys. złotych. Prezydenta cechuje lekka ręka do angaży pełnomocników generalnie niepotrzebnych – mówił przewodniczący SLD, przypominając sytuację w Jagiellonce, gdzie dyrektor boryka się z dylematem: albo redukcja pensji dla pracowników, albo ich zwolnienie.

- Po co nam serial o strażakach, skoro za darmo mamy 13 odcinków darmowego kabaretu – nie szczędził już złośliwości. - Tymczasem młodzi wyjeżdżają, słysząc od polityków „sorry, taki mamy klimat”, jedzcie szczaw i mirabelki.

Na koniec ogłosił, że w swoich planach na najbliższe lata umieścił także ubieganie się o prezydenturę w Płocku. - Niech rządzą standardy europejskie, a nie koleżeńskie – postulował, znów atakując Nowakowskiego. - W Płocku zepsuto już tak wiele – ocenił, kiedy na placu zostali już nieliczni, aby wysłuchać.... Międzynarodówki w wykonaniu orkiestry dętej.

Fot. Portal Płock

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE